„Monumentalna” praca Edwarda Dwurnika „Bitwa pod Grunwaldem 2010” symbolicznie otwiera, a „Oratorium grunwaldzkie 2010” Alfonsa Kułakowskiego zamyka wystawę „Grunwald w sztuce. I co po Matejce?”, której wernisaż odbył się dziś (28.06) w olsztyńskim zamku z udziałem autorów obu wymienionych prac. Wystawę przygotowało Muzeum Warmii i Mazur na 600. rocznicę bitwy grunwaldzkiej.
- Tak się stało, że kiedy Matejko malował swój obraz „Bitwa pod Grunwaldem”, pewnie nie wyobrażał sobie, że jego obraz będzie przez wiele następnych lat komentowany przez innych artystów, że będą się do niego odnosić wprost, czyli odnajdywać inspirację dla swojej twórczości, lub będą malować w pewnej opozycji do Matejki - mówi Janusz Cygański, dyrektor Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie.
- To jest rzeczywiście wspaniały problem w sztuce, i my, przygotowując się do 600-lecia bitwy grunwaldzkiej, do roku jubileuszowego, postanowiliśmy odnieść się do tego artystycznego problemu. Na wystawie w olsztyńskim zamku zgromadzono wiele cennych dzieł sztuki, głównie obrazów, ale także grafiki, plakatów, rzeźb, które nawiązują zarówno do wielkiej tradycji grunwaldzkiej, do samej bitwy, jak i do Jana Matejki, do jego obrazu.
- Myślę, że dla wielu osób będzie to bardzo ciekawa i inspirująca wystawa, tym bardziej, że na tej wystawie pojawiły się dzieła dopiero co namalowane, np. obraz „Bitwa pod Grunwaldem” Edwarda Dwurnika ma dzisiaj swoją premierę, podobnie obraz Alfonsa Kułakowskiego „Oratorium grunwaldzkie” - mówi Janusz Cygański. -
Dzisiaj także wysłuchamy po raz pierwszy, co też jest ważne, kompozycji na elektryczną gitarę basową, skomponowaną przez Aarona Bluma, olsztyńskiego muzyka jazzowego. Kompozycja nosi tytuł „Inspiracja grunwaldzka”. Pan Aaron podjął się tego dzieła i myślę, że bitwa grunwaldzka ma w sobie właśnie to, że inspiruje artystów z różnych dziedzin.
Jak twierdzi dyrektor Cygański, na wystawie można znaleźć dowody, że wielu artystów inaczej niż Matejko widziało bitwę grunwaldzką.
- Chociaż każdy artysta, każdy Polak, obraz Matejki zna, i kiedy myśli - Grunwald, to trudno jest mu się oderwać od kilku pozycji, czyli od „Krzyżaków” Aleksandra Forda, od książki Henryka Sienkiewicza, czy od obrazu Jana Matejki - uważa Janusz Cygański. -
Ale artyści starają się jakby uchwycić swoją własną wizję Grunwaldu i czasami dodają jakiś wątek, powiedziałbym prześmiewczy, z odrobiną humoru, czasami starają się przemycić inne treści w swoim widzeniu Grunwaldu. Można oczywiście patrzeć na Grunwald nie myśląc o Matejce, ale nie jest ani proste, ani łatwe. Sztuką artystów jest między innymi to, aby umieć, jeżeli ma się takie przekonanie i życzenie, odwrócić się plecami do Matejki i stworzyć nowe dzieło.I takie dzieła na wystawie można zobaczyć. Niektóre mogą zadziwić.
-
Myślę, że wielu zwiedzających będzie zdziwionych odkryciem, jak wiele artyści czerpią z Matejki, ale z drugiej strony odkryciem będzie również to, jak daleko można od Matejki odejść - kończy dyrektor Cygański.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :