Szkoła w Lamkowie, zabytkowy budynek w centrum tej niedużej wsi w gminie Barczewo, zamieniła się w sobotę (19.06) w lokalne Centrum Sztuki. Pierwszy dzień wakacji był też dniem realizacji warsztatów plastycznych przewidzianych w projekcie „Rękodzieło - Warmińska Pracownia Kreatywności”, realizowanym przez szkołę od kwietnia.- Chcieliśmy sprawdzić, czy dzieci lubią naszą szkołę nie tylko wtedy, kiedy otrzymują piątki i szóstki, ale także wtedy, kiedy jest pierwszy dzień wakacji. Czy zechcą wtedy z nami pracować i bawić się. I jak widać frekwencja była prawie stuprocentowa - cieszy się Małgorzata Bałusz, prezes Stowarzyszenia WROTA i dyrektorka szkoły.
Projekt „Rękodzieło”, realizowany dzięki środkom z Unii Europejskiej, ma na celu pobudzenie aktywności dzieci i młodzieży w wykonywaniu różnych sztuk plastycznych.
- Godzina plastyki w tygodniu to zbyt mało, by pracować niektórymi technikami - kontynuuje Małgorzata Bałusz. -
Praca w projekcie pozwala na taką właśnie większą aktywność spontaniczną. Każdy mógł wybrać tę pracę plastyczną, która mu najbardziej odpowiadała. I myślę, że to było w tym projekcie najfajniejsze, że jest tak dużo możliwości do wyboru. Na przykład decoupage, czyli wycinanie ozdób z papieru, naklejanie ich i lakierowanie albo wyszywanie krzyżykami, które wymaga precyzyjnego rozrysowania wybranego wzoru.Ten projekt to kolejne przedsięwzięcie Stowarzyszenia Na Rzecz Edukacji Dzieci i i Rozwoju Obszarów Wiejskich WROTA, które od września ub. roku prowadzi Niepubliczną Szkołę Podstawową oraz Niepubliczne Przedszkole „Warmińska Bajka” w Lamkowie. Dotychczas zrealizowano już 10 projektów. Z tego siedem w roku 2009. W roku bieżącym kontynuowany jest projekt przedszkolny współfinansowany przez Unię Europejską „Jesteśmy Równi Chociaż Różni Od Siebie”, który będzie trwał jeszcze do roku 2011. Rozpoczęto też trzy nowe projekty: „Rękodzieło - Pracownia Warmińskiej Kreatywności”, „Maraton Rodzinnych Umiejętności” oraz „Baseball - Sportem Nowej Aktywności Młodzieży”. Lamkowscy uczniowie zdobyli w tej dyscyplinie mistrzostwo województwa.
Stowarzyszenie WROTA ściśle współpracuje z sołtysami wsi Radosty oraz Lamkowo i Lamkówko. Dzięki tej współpracy udało się zrealizować m.in. projekt wiejskiego placu rekreacyjnego, który uruchomiono wiosną tego roku i na którym zamontowano urządzenia do placu zabaw dla dzieci.
- Oczekujemy jeszcze na kolejne urządzenie, a w przyszłym roku będziemy planowali jeszcze jeden projekt, który pozwoli na stworzenie czegoś w rodzaju małego arboretum. Ponadto współpracujemy z obu sołectwami w sprawach ważnych dla wsi, między innymi dzięki tej współpracy oraz kontaktach z Urzędem Miasta Barczewo udało się położyć część asfaltu. W tej chwili razem działamy na rzecz wodociągowania wsi - informuje dyrektorka Małgorzata Bałusz.
Szkoła była w sobotę nie tylko wiejskim Centrum Sztuki, ale także ośrodkiem dobrej zabawy. Olsztyński Klub Wysokogórski zorganizował dla dzieci i dorosłych Park Linowy. Po założeniu specjalnej alpinistycznej uprzęży, można było zjechać po linie z wysokości paru metrów. Dla niektórych wychowanków szkoły było to prawdziwe wyzwanie.
- Na początku trochę się bałam, ale teraz mam już dwa zjazdy za sobą i było super - cieszy się młoda dama.
- A ja śpię na drzewach - zapewnia 11-letnia Kinga Cygan, która wcale się nie bała
- Latem czytam książki na nich, tylko trzeba się dobrze między gałęziami ułożyć, żeby nie spaść potem.Kinga Cygan, jako jedna z wielu uczennic szkoły lamkowskiej, przyszła do szkoły pomimo pierwszego dnia wakacji.
- Warto było - mówi Kinga.
- To jest mój ostatni dzień w tej szkole, bo ja teraz do gimnazjum idę. To była zabawa, ale też jakby trochę nauka, bo collage to nie wszyscy potrafią zrobić albo na przykład malować na szkle, albo na deskach. Kinga jest też laureatką konkursu zorganizowanego w ramach proekologicznego projektu Harcerska Natura. Nagrodą w tym konkursie jest 10-dniowa wycieczka do Norwegii.
Olsztyński Klub Wysokogórski przygotował Park Linowy w Lamkowie zupełnie bezpłatnie.
- Jesteśmy sportowcami i w związku z tym nie prowadzimy działalności komercyjnej - zapewnia Adrian Sinkiewicz, prezes Klubu.
Natomiast bardzo chętnie pomagamy, udzielamy wsparcia i organizujemy takie imprezy dla różnych stowarzyszeń, czy też nieodpłatnie dla dzieci z miasta z okazji na przykład Dnia Dziecka czy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Do Lamkowa przyjechaliśmy tylko za obiad. Nie można przecież wymagać niczego więcej. My się sami przy tym dobrze bawimy, a jeszcze radość z pracy z dziećmi... No i zawsze można tutaj popularyzować sport wspinaczkowy wśród młodzieży szkolnej, czy mieszkańców danej okolicy. Kto wie, czy któryś z tych młodych ludzi nie będzie kiedyś gwiazdą polskiego alpinizmu.Profesor Stanisław Czachorowski z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego uważa, że placówka szkolna w Lamkowie to dobry przykład niezwykle ważnej roli jaka przypada w udziale wiejskiej szkole:
- Małe szkoły w takich wioskach są niezwykle ważne jako elementy kulturotwórcze. Tak jak dzisiaj - pierwszy dzień wakacji, a szkoła jest pełna. To jest element, który zawsze w takich małych społecznościach będzie występował. Alternatywą jest pod sklepem siedzieć, ale dla małych dzieci to nie jest żadna atrakcja. Dobrze, że jest plac zabaw. Wioska jest ciekawa ze względów kulturowych, historycznych. Być może więcej osób przyjedzie. A naszym marzeniem jest, żeby na przykład Kameralne Spotkania z Nauką (które profesor organizuje od paru lat w Olsztynie) odbywały się nie tylko w Olsztynie, ale w takich właśnie miejscach. Mała szkoła jest we wsi zaczynem życia towarzyskiego, kulturalnego. Obserwowana od pewnego czasu tendencja do zamykania takich szkół ze względów finansowych, to działania nieprzemyślane. Jest to wręcz głupota z tego względu, że potem musimy wydać znacznie więcej pieniędzy na zupełnie inne rzeczy.Impreza w Lamkowie rozwijała się jednocześnie w kilku miejscach. Oprócz wzięcia udziału w warsztatach plastycznych w szkole oraz w zabawie w Parku Linowym, można było także przyjść do kościoła, w którego przedsionku trwał warsztat kolażu. Ta licząca sto lat technika plastyczna polega na mozolnym łączeniu kawałków papieru oraz innych materiałów w jeden obraz. Podczas warsztatu w kościele, dzieci tworzyły obrazy warmińskich kapliczek, na podstawie wiszących tam fotografii tych kapliczek autorstwa Balbiny Buras oraz przedstawiających je obrazów olejnych namalowanych przez Mariusza Kuźbickiego.
-
Wybrałam na wzór zdjęcie kapliczki stojącej między dwoma drzewami - 17-letnia Kornela uczy się już w szkole średniej w Olsztynie ale, jako mieszkanka Lamkowa, chętnie przyszła na warsztat kolażu, bo lubi pracować tą trudną techniką. To mozolne układanie obrazka z wielu elementów jest pracochłonne, ale daje potem dużo satysfakcji.
Z Olsztyna przyjechały do Lamkowa dzieci z Integracyjnej Świetlicy Romskiej, w towarzystwie starszych kolegów ze Stowarzyszenia Młodzieży REKORD.
- Chcemy nawiązać współpracę - mówi Michał Choromański, street worker czyli pedagog ulicy pracujący w Stowarzyszeniu REKORD.
- Zależy nam na integracji dzieci niezależnie od dzielących je różnic kulturowych czy wyznaniowych. - Dzieci są bardzo zadowolone ze spotkania z rówieśnikami w Lamkowie - dodaje szefowa Romskiej Świetlicy Rodzinnej przy olsztyńskim MOPS Iwona Rudowska. Potwierdza to jej 15-letnia wychowanka Monika, która zapewnia, że zabiera z Lamkowa miłe wspomnienia.
Lamkowscy chłopcy namiętnie grają w piłkę. Więc gości z Olsztyna też zaprosili na boisko. I nikomu nie przeszkadzało lejące się z nieba słońce.
Gościem sobotniego Dnia Sztuki w Lamkowie była także wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego Urszula Pasławska. -
Z przyjemnością znalazłam czas, żeby do małej wiejskiej szkółki przyjechać i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa - mówi pani marszałek. -
Ja akurat pochodzę z małego miasta i takie małe szkoły, wiejskie klimaty i wiejska kultura jest mi bardzo bliska. Szkołę w Lamkowie znam od półtora roku, a przede wszystkim tych ludzi, niesamowicie zaangażowanych pasjonatów, którzy, wydawałoby się, że nie udźwigną tematu prowadzenia szkoły i realizacji wielu, wielu projektów, a jednak się udało. Czyli wystarczy chcieć i zbudować koalicję ludzi wokół siebie i wtedy się udaje. Autor tego artykułu uczestniczył niedawno w spotkaniu, w którym brali udział przedstawiciele innych małych szkół niepublicznych naszego województwa. Okazało się wtedy, że kłopoty, które przeżywa szkoła w Lamkowie w relacjach z różnymi urzędami nie są czymś wyjątkowym. Że te małe szkółki niepubliczne wciąż są traktowane jako zjawisko trochę jakby z innego świata. Tak jakby nie były jeszcze akceptowane jako pełnoprawni uczestnicy systemu edukacji.
- Tych szkół jest stosunkowo niewiele w Polsce i w naszym województwie - komentuje te doniesienia pani marszałek.
- Myślę, że to są dopiero początki... i porozumiewania się z urzędami miast i gmin i pracy danych stowarzyszeń. Natomiast te małe szkoły coraz lepiej sobie radzą. Coraz bardziej wychodzą naprzeciwko potrzebom i oczekiwaniom lokalnych mieszkańców. Poza tym środki unijne, na przykład Program Operacyjny Kapitał Ludzki jest ukierunkowany w tym roku wyłącznie na obszary wiejskie i myślę, że to pomoże rozwijać się małym szkołom i małym stowarzyszeniom na obszarach wiejskich. Pani marszałek zapewniła także, że wszystkie szkoły - i te duże i całkiem nieduże, takie jak placówka w Lamkowie - mogą liczyć na wsparcie władz samorządu województwa.
Z D J Ę C I A
F I L M Y