Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Od miesiąca trwa remont należącego do miasta zabytkowego budynku przy ul. Wyzwolenia 30. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na jesieni następnego roku do wyremontowanego budynku przeniosą się miejscy radni i część ratuszowych urzędników.

- Remont potrwa praktycznie do jesieni następnego roku - mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. - Wtedy będziemy mogli poprawić warunki pracy naszych pracowników, bo dzisiaj są one bardzo trudne - dodaje.

W wyremontowanym budynku siedzibę znajdzie Rada Miasta Olsztyna. Tam też zostanie urządzona nowa sala sesyjna. Przeniesionych zostanie też kilka wydziałów Urzędu Miasta.

Budynek przy ul. Wyzwolenia 30 przez wiele lat od miasta wynajmowała jedna z prywatnych olsztyńskich uczelni. Od początku 2008 roku stał pusty, po tym jak ówczesny prezydent Jerzy Małkowski, dość niespodziewanie i w nie do końca jasnych okolicznościach, wypowiedział umowę najmu. Od początku wiadomym było, że „w odzyskanym” budynku znajdzie nowe miejsce pracy część urzędników. Na remont nie było jednak pieniędzy. Dwa lata budynek stał bezproduktywnie, a miasto ponosiło niemałe koszty jego utrzymania i zabezpieczenia. Dodatkowo uczelnia zażądała od miasta kilkuset tysięcy złotych tytułem nakładów poniesionych na ulepszenie budynku. Dopiero w tym roku znalazły się pieniądze na rozpoczęcie remontu. Według kosztorysu, ma to być 8,4 mln zł. W ramach prac remontowych przebudowane zostanie całe wnętrze budynku, wymienione wszystkie instalacje. Odnowiona zostanie też elewacja i naprawiony dach, zgodnie z zaleceniami Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Naszym zdaniem, trudno jednak będzie po remoncie mówić, że budynek jest na miarę XXI-wiecznych możliwości i aspiracji Olsztyna. Nie będzie w nim np. klimatyzacji, która już dawno przestała być ekstrawagancją. Może jednak urzędnicy, radni i ratuszowi klienci nie będą się zbytnio pocić w wyremontowanym budynku, bo zaprojektowano w nim tzw. system nawiewowo-wywiewny z możliwością adiabatycznego nawilżania wysokociśnieniowego powietrza. Jak sprawdzi się ta nowa technologia oczyszczania i zapewnienia optymalnej dla człowieka wilgotności, przekonamy się za rok. Klimatyzacji jednak raczej nie zastąpi.