Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
03:04 24 listopada 2024 Imieniny: Emmy, Jana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sprawy społeczne
waclawbr | 2010-06-24 16:03 | Rozmiar tekstu: A A A

Jak powiedział, tak zrobił!

Olsztyn24
Wiesław Nałęcz z dumą prezentuje odnowiony „akcent” | Więcej zdjęć »

Wiesław Nałęcz, olsztyński radny, dotrzymał słowa! Kilka tygodni temu obiecał doprowadzić do odnowienia stojącego pod Olsztynem tzw. akcentu rzeźbiarskiego, upamiętniającego bitwę pod Grunwaldem. Od dziś (24.06) „akcent” świeci dawnym blaskiem.

Przypomnijmy, że w 1984 roku, na trasach dojazdowych do Pól Grunwaldzkich stanęły charakterystyczne obeliski, informujące m.in. o odległości do miejsca bitwy pod Grunwaldem. Nazywane przez rzeźbiarzy „akcentami rzeźbiarskimi” mini pomników zbudowano z głazów przywiezionych z Pól Grunwaldzkich, dodając do nich dwa metalowe miecze i takież napisy. Projektantem obelisków był sam prof. Wiktor Zinn, a wykonał je olsztyński artysta-rzeźbiarz, Wiesław Kaczmarek. Jeden z takich „akcentów” stanął przy wylocie drogi krajowej nr 51 z Olsztyna. Z czasem kamienie porosły mchy, a nieznani sprawcy pozbawili „akcentu” metalowych napisów.

- Jeżdżę tą drogą bardzo często do Majd - przypomina Wiesław Nałęcz. - Było mi przykro, że ten obelisk znajduje się w takim stanie, szczególnie teraz, gdy tyle mówi się o 600. rocznicy bitwy grunwaldzkiej i wielkich uroczystościach z tym związanych.

Radny starał się stanem obelisku zainteresować różne instytucje - m.in. Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, Urząd Marszałkowski, Urząd Miasta Olsztyna i Starostwo Powiatowe w Olsztynie. Bez skutku.
R E K L A M A
- Każdy odpychał sprawę od siebie - mówi Wiesław Nałęcz. - Nikt nie poczuwał się do odpowiedzialności za ten obelisk. Postanowiłem sam zająć się jego odnowieniem.

Radnemu udało się ustalić wykonawcę obelisku i uzyskać jego akceptację, i deklarację współpracy przy renowacji „akcentu”. Pomocy zobowiązali się też udzielić prezesi takich firm jak PUDiZ i PWiK.

- Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oczyściło głazy, natomiast spółka PUDiZ odnowiła miecze - wyjaśnia Wiesław Nałęcz. - Ja natomiast osobiście wyciąłem z grubej stali napisy na pomnik według projektów i pod nadzorem Wiesława Kaczmarka. Do dziś jeszcze ślady tej ciężkiej pracy widać na moich rękach - dodaje.

Dziś napisy zostały zamontowane na obelisku.

- Artysta cieszył się jak dziecko, miał łzy w oczach
- mówi Nałęcz. - Powiedział, że przywrócony został pierwotny stan „akcentu”, i że jest tym zachwycony.

Przy okazji obcięto konary drzew, które zasłaniały widok na obelisk. Teraz jeszcze pozostaje uporządkowanie jego okolicy.

- Tym zajmie się młodzież ze Szkoły Policealnej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej - dodaje radny. - Wtedy będziemy mogli powiedzieć, że sprawa jest ostatecznie zakończona.

Po ciśnieniowym oczyszczeniu głazów, z których wykonano obelisk widać, że bardzo one różnią się od siebie - jeden to „zwykły” głaz narzutowy, jakich wiele na warmińsko-mazurskich polach, a drugi jakby przywieziony z kamieniołomu.

- Pytałem artystę, czym się kierował, że do wykonania obelisku wybrał tak różniące się kamienie - tłumaczy Wiesław Nałęcz. - Okazało się, że te dwa głazy symbolizują dwa różne zgrupowania wojskowe: polsko-litewskie i krzyżackie. I w ten sposób artysta chciał to przeciwieństwo wyrazić. Zapewniał mnie jednak, że oba kamienie przywieziono z Pól Grunwaldzkich.

O inicjatywie odnowienia obelisku grunwaldzkiego dowiedziało się ogólnopolskie koło Nałęczów.

- Członkowie koła byli zachwyceni moją inicjatywą, bo Nałęczowie brali udział, i to bardzo licznie, w bitwie grunwaldzkiej - mówi Wiesław Nałęcz. - Jednym z nich był dowódca chorągwi krakowskiej, Jan Ostroróg, drugim - wojewoda poznański, Nałęcz, który wystawił w bitwie swoją chorągiew. Natomiast w chorągwiach mazowieckiej, płockiej i warszawskiej było wielu Nałęczów. Członkom koła Nałęczów bardzo spodobało się, że zajmując się grunwaldzkim obeliskiem również przypominam o rodowych tradycjach. Nie spodziewałem się takiego skutku, gdy podejmowałem decyzję o odnowieniu „akcentu”.

Inicjatywa Wiesław Nałęcza spowodowała jeszcze inny skutek. Odnowione zostały, lub będą odnowione, pozostałe „akcenty” grunwaldzkie.

- W życiu tak jest, że jak się ruszy kamień, to rusza lawina - twierdzi radny. - Po informacjach prasowych o zamiarze odnowienia obelisku pod Olsztynem, odezwali się ludzie, którzy zajęli się odnowieniem tych małych pomników. Przede wszystkim skontaktował się ze mną rzecznik prasowy olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która poczuła się zobowiązana do zajęcia się pozostałymi „akcentami”, mimo że nie są do tego zobowiązani.

Zdaniem Wiesława Nałęcza odnowiony obelisk pod Olsztynem, w dobrym stanie powinien przetrwać ok. 10-15 lat.

Z D J Ę C I A
REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.