Henryk Kacprzyk
Wojewoda warmińsko-mazurski wydał zarządzenie zastępcze, w którym stwierdził wygaśnięcie mandatu wójta Gminy Grunwald, Henryka Kacprzyka. Szczególny czas i okoliczności decyzji wojewody pozwalają niemal z pewnością twierdzić, że wójt nie tylko dotrwa na stanowisku do końca kadencji, ale będzie mógł ponownie startować w wyborach na to stanowisko.
Źródło kłopotów wójta Kacprzyka tkwi w dość odległej przeszłości. Kilka lat temu wójt podjął decyzję o budowie gminnego wodociągu bez pozwolenia na budowę. Wodociąg został wybudowany i do dziś służy mieszkańcom gminy. Organy kontroli jednak dopatrzyły się naruszenia prawa budowlanego i nie dość, że nakazały rozebranie wodociągu, to o naruszeniu prawa powiadomiły prokuratora.
Postępowanie karne wykazało winę wójta, ale sprawa została przez sąd warunkowo umorzona. W związku z tym 22 kwietnia br. wojewoda wezwał Radę Gminy Grunwald do podjęcia, w ciągu 30 dni, uchwały w sprawie wygaszenia mandatu wójta. Uchwała nie została jednak podjęta, m.in. dlatego, że radni nie mogli porozmawiać z wójtem, który tuż przed sesją Rady Gminy Grunwald, podczas której radni mieli zająć się wnioskiem wojewody, wyjechał do USA.
O sytuacji wojewoda powiadomił ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz wydał zarządzenie zastępcze wygaszające mandat wójta. Wójt jednak może „spać spokojnie”. Teraz Rada Gminy Grunwald ma 30 dni na złożenie skargi na decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Zanim odbędzie się rozprawa przed WSA minie 2-3 miesiące. Potem jeszcze ewentualna kasacja do Naczelnego Sądu Administracyjnego. To też zajmie kilka miesięcy. W tym czasie upłynie też okres próby ustalony przez sąd w wyroku o warunkowym umorzeniu postępowania i zapisy o problemach wójta Kacprzyka z sądowych rejestrów będą musiały być wykreślone.
Tak więc wójt „spokojnie” dotrwa na stanowisku do jesiennych wyborów samorządowych, a jako osoba „z czystą kartoteką” będzie mógł kandydować do stanowiska wójta Gminy Gierzwałd na kolejną kadencję.