W jednym z olsztyńskich szpitali przebywa mężczyzna, który przedwczoraj (25.05) topił się w Łynie. Mężczyzna jest nieprzytomny. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów, nikt nie zgłosił jego zaginięcia. Olsztyńscy policjanci, którzy wyjaśniają okoliczności wypadku, proszą o kontakt wszystkie osoby, które rozpoznają mężczyznę ze zdjęć.
Do zdarzenia doszło we wtorek, po godzinie 14.00, na tamie przy Moście Młyńskim (ul. Nowowiejskiego) w Olsztynie. Służby ratunkowe reanimowały mężczyznę, który topił się w wodzie. Z relacji świadków wynikało, że poszkodowany wszedł do rzeki, aby wyciągnąć piłkę, która pływała w wodzie przy stopniu wodnym. W pewnej chwili zniknął pod wodą, wciągnięty przez wir przy zaporze.
Nieprzytomnego wyciągnął w rzeki pracownik pobliskiej restauracji. Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe przetransportowało mężczyznę do szpitala, w którym przebywa do dziś.
Mężczyzna w chwili wypadku nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Nikt nie zgłosił też jego zaginięcia. Żaden ze świadków zdarzenia nie znał ani poszkodowanego, ani mężczyzny, który stał przy barierce i prawdopodobnie namawiał kolegę do wyjścia z wody. Ten świadek oddalił się z miejsca wypadku przed przyjazdem służb ratowniczych.
Policjanci wyjaśniający okoliczności zdarzenia proszą o kontakt osobisty w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie przy ul. Partyzantów 23, lub telefoniczny pod nr 997, 112 wszystkie osoby, które rozpoznają mężczyznę ze zdjęć.
********
28 maja br. policjanci ustalili, że mężczyzną, który wpadł do Łyny jest 38-letni mieszkaniec Mrągowa.
Z D J Ę C I A