Władze Olsztyna będą podpisywać w okolicznymi samorządami porozumienia w sprawie komunikacji publicznej. Stolica regionu chce, żeby przyległe gminy współfinansowały kursowanie miejskich autobusów.
Od 1 kwietnia MPK chciało zmienić rozkład jazdy podmiejskich autobusów. Zlikwidowana miała być linia nr 12, a skrócona m.in. trasa „14”. Propozycja podyktowana była względami ekonomicznymi. Groźba likwidacji części połączeń poskutkowała ustnym porozumieniem. Miejski przewoźnik oszacował, że tylko linia do Barczewa może przynieść w tym roku niemal 1,16 mln złotych straty (Dywity 480 tys., Stawiguda 255 tys. a Purda 166 tys. zł).
-
MPK świadczy usługi przede wszystkim dla mieszkańców Olsztyna - przyznaje prezydent Piotr Grzymowicz. -
Rocznie do biletów ulgowych gmina dopłaca prawie 17 milionów złotych. Niestety, takich rozliczeń nie ma pomiędzy naszą spółką a gminami ościennymi. Stąd propozycja odpowiednich porozumień, które planujemy podpisywać.Miejski przewoźnik ustali teraz jak duże zapotrzebowanie na bilety ulgowe jest na poszczególnych trasach. Mieszkańcy podróżujący do ościennych gmin kupować będą specjalnie oznaczone bilety, upoważniające do podróży określoną linią.
-
Poprzednie porozumienie z gminami polegało na tym, że dochody z biletów miały się zbilansować z kosztami - tłumaczył podczas sesji Rady Miasta wiceprezes MPK, Edmund Zygmunt. -
W drugiej połowie ubiegłego roku nastąpiło jednak zdecydowane załamanie rachunku finansowego. Dlatego wystąpiliśmy o zmianę porozumień tak, żeby poszczególne gminy w całości finansowały linie kursujące na ich teren.Oprócz kosztów związanych z pokryciem dopłat do biletów ulgowych, w porozumieniach mają się także znaleźć zapisy związane z finansowaniem przejazdów osób zwolnionych z opłat. Dokumenty mają być podpisane między prezydentem Olsztyna a władzami Barczewa, Dywit, Gietrzwałdu, Jonkowa, Purdy i Stawigudy.