Minister Cezary Grabarczyk zapewniał w Olsztynie, że pieniądze na obwodnicę będą (fot. IS)
Mimo kwietniowych zapewnień ministra infrastruktury, pieniądze na budowę krajowej „szesnastki” wcale nie są pewne. To może oznaczać, że nie będzie oczekiwanej od lat obwodnicy Olsztyna.
21 kwietnia prezydent Olsztyna napisał list otwarty w sprawie przebudowy Drogi Krajowej nr 16. Była to konsekwencja doniesień, że cofnięto finansowanie inwestycji. Tydzień później na zaproszenie parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej przyjechał Cezary Grabarczyk.
- Chciałbym powiedzieć z całą mocą, że są środki na budowę „szesnastki” - przekonywał w blasku fleszy minister infrastruktury. -
Będzie więc realizowany ośmiokilometrowy odcinek drogi między Biskupcem a Borkami Wielkimi. W przypadku południowej obwodnicy Olsztyna również nie ma obaw, jeśli chodzi o finansowanie.Zupełnie inne światło na sprawę rzuca jednak pismo, które właśnie dotarło do ratusza. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Radosław Stępień napisał w nim m.in., że realizacja południowej obwodnicy Olsztyna, trasy Olsztyn-Biskupiec „rozpocznie się w chwili uzyskania wszystkich niezbędnych decyzji administracyjnych oraz zapewnienia odpowiednich środków finansowych”. To wzburzyło władze stolicy województwa.
-
Posłowie PO już odtrąbili sukces, że to oni załatwili pieniądze na realizację „szesnastki” - mówi prezydent Piotr Grzymowicz. -
Uważam, że manipuluje się tymi wszystkimi informacjami. Okazuje się, że pieniędzy z programu, który był przyjęty na realizację tych dróg już nie ma. W piśmie możemy przeczytać, że Ministerstwo Infrastruktury dopiero zwróciło się z prośbą do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, żeby dodatkowe pieniądze, które nasz kraj dostał z Unii zostały przeznaczone na finansowanie projektów drogowych. A więc to są dopiero plany, bo finanse nie zostały jeszcze zapisane w odpowiednich budżetach.Według prezydenta, to marketingowa gra PO.
- Najpierw poprzez swojego ministra Platforma zabrała pieniądze, następnie wystąpili dobrzy posłowie, którzy z powrotem te pieniądze załatwili, a teraz znowu występuje „zły minister”, który na piśmie odpowiada, że finansowanie dopiero będzie załatwiane. Oby z dobrym skutkiem - kończy Grzymowicz.
Prezydent już zapowiedział, że kolejny raz przygotuje pismo w tej sprawie, które trafi do Ministerstwa.