Piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn zamiast zbliżać się do środka tabeli i tym samym zapewnić sobie utrzymanie w II lidze, wędrują ku strefie spadkowej, uświadamiając swoim kibicom, że ten sezon może zakończyć się dla nich fatalnie.
Olsztynianie w ostatnim czasie tracą punkty jak na zawołanie. W minioną sobotę podopieczni Zbigniewa Kieżuna przegrali w Brzesku z tamtejszym Okocimskim 0:1. Strata punktów w tak ważnym spotkaniu oznacza, że o ligowy byt olsztynianie walczyć będą zapewne do ostatniej kolejki.
Tuż za OKS-em robi się bowiem coraz bardziej gorąco. Punkty z faworyzowanymi kandydatami do awansu zdobywają dotąd ligowi słabeusze. W minionej kolejce remis z liderem tabeli, LKS-em Nieciecza wywalczyła Stal Rzeszów, a z kolei Resovię pokonali 1:0 piłkarze Sokoła Aleksandrów Łódzki. Mecz za meczem wygrywa ostatnio nawet, skazywana jeszcze do niedawna na pewny spadek, drużyna Concordii Piotrków Trybunalski.
Taki rozwój spraw sprawia, że przewaga OKS-u nad strefą zagrożoną spadkiem topnieje z kolejki na kolejkę. Dziś wynosi już tylko jeden punkt. Trzeba jednak dodać, że dwa zaległe mecze mają jeszcze do rozegrania zawodnicy GKS-u Jastrzębie, którzy w sobotę przegrali z Olimpią Elbląg 1:2. Elblążanie dzięki tej wygranej zdecydowanie zbliżyli się do upragnionego celu, a więc utrzymania się w szeregach II-ligowców. Obecnie wyprzedzają oni ekipę OKS-u o trzy oczka.
Do końca rozgrywek pozostały już tylko trzy kolejki. Olsztynian być może uratuje fakt, że za spotkanie z Hetmanem Zamość już dziś mogą sobie dopisać trzy punkty. Zespół z Zamościa wycofał się bowiem z rozgrywek jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Jeśli OKS wygra zatem środowe spotkanie z Wigrami Suwałki, do ostatniego w tym sezonie pojedynku ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki będzie mógł przystąpić już na spokojnie, na 99% pewny utrzymania ligowego bytu.