Do końca maja rozstrzygnięta zostanie sprawa organizacji ruchu podczas budowy nowego wiaduktu u zbiegu ulicy Partyzantów i Alei Wojska Polskiego. Prace na wiadukcie mają się rozpocząć w czerwcu.
Zgodnie z projektem budowlanym i uzyskanym pozwoleniem na budowę, stary wiadukt miał zostać częściowo rozebrany, ale w taki sposób, żeby stale mogły po nim jeździć samochody i autobusy. Obok powstawać miałby nowy obiekt i dopiero po zbudowaniu jego połowy i przejęciu przez niego ruchu, stary zostałby rozebrany do końca. Tymczasem kiedy wykonawca przeprowadził prace odkrywkowe w rejonie przyczółków wiaduktu, okazało się, że ich stan jest tak kiepski, że istniejący w tej chwili wiadukt może nie wytrzymać częściowego wyburzenia, a konstrukcji grozi zawalenie.
Przygotowywane jest więc zastępcze rozwiązanie umożliwiające skomunikowanie Wojska Polskiego i 1 Maja. Stary wiadukt na czas budowy nowego zostałby całkowicie zamknięty, a tymczasowy przejazd przez tory znajdowałby się na przedłużeniu ulicy 1 Maja i Wojska Polskiego w historycznym połączeniu tych dwóch ulic przed poprowadzeniem przez Olsztyn linii kolejowej.
Wczoraj odbyła się wizja lokalna w tym miejscu i pierwsze posiedzenie komisji ustalającej warunki realizacji tymczasowego przejazdu przez tory kolejowe. Jak wynika z oględzin, sprawa jest dosyć skomplikowana. Wykonawca, żeby uruchomić przejazd, musi spełnić szereg warunków technicznych.
Konieczne będzie między innymi zbudowanie tymczasowych sieci łączności i energetycznych oraz sygnalizacji, a także przygotowanie dróg dojazdowych do torów i położenie specjalnych podkładów między szynami. Musi także zostać wybudowana budka dróżnicza, bo projekt zakłada ręczne sterowanie rogatkami.
Problemem w przypadku przyjęcia tego rozwiązania na pewno będzie częstotliwość kursowania pociągów. Jak wstępnie wyliczono, między godziną 6.00 a 8.00 przejazd w sumie byłby zamknięty przez prawie godzinę. Między 15.00 a 17.00 - przez 45 minut.
Prowizoryczna przeprawa przez tory zostałaby rozebrana od razu po zakończeniu prac na wiadukcie. Jak zapewnia wykonawca, całkowite wyłączenie z ruchu starego wiaduktu skróci znacząco czas budowy nowego obiektu. Mógłby on zostać oddany do użytku jeszcze w tym roku, podczas gdy budowa nowego wiaduktu, przy czynnym starym, potrwałaby 17 miesięcy.