Okazuje się, że tematem twórczości w sztuce może być w dzisiejszych czasach wszystko. Tym razem na nader niespodziewany pomysł wpadła Karolina Breguła, która w obiektywie aparatu uchwyciła stosunki sąsiedzkie na skalę międzynarodową. Jeżeli jednak ktoś myśli, że np. pożyczanie cukru to sprawa zbyt prozaiczna, by mogła zostać inspiracją dla artysty, to po obejrzeniu projektu Karoliny (fotografa z wykształcenia) z pewnością zmieni zdanie.
„Dobrzy Sąsiedzi” to projekt realizowany przez Karolinę od 2006 roku. W tym czasie odwiedziła osiem państw sąsiadujących z Polską, w każdym wykonując inny sąsiedzki gest, jaki zwykle robią ludzie mieszkający obok siebie w bloku. Podlewała kwiaty na miejskich klombach w Wilnie, robiła zakupy z mieszkanką Lwowa na miejskim targu, czy też pożyczała produkty do upieczenia ciasta w kaliningradzkim blokowisku. Materiał z każdego z wyjazdów jest dokumentacją, fotograficzną bądź wideo, stworzonej przez artystkę sąsiedzkiej sytuacji.
Na dzisiejszym (19.05) wernisażu w haloGalerii MOK, goście mogli nie tylko zobaczyć efekty podjętych przez Karolinę działań w projekcie „Dobrzy Sąsiedzi”, ale również przyjrzeć się innym przedsięwzięciom artystki. Swoje niecodzienne pomysły zrealizowała m.in. w Cieszynie, z którego pochodzi i w Warszawie, gdzie obecnie mieszka i pracuje.
Wystawa warta jest zobaczenia ze względu na jej nietuzinkowy temat, pomysłowe wykonanie oraz odważne i zaskakujące podejście autorki do samej sztuki:
-
Uważam, że artysta powinien pomagać swoją sztuką społeczeństwu - mówi Karolina. -
Jeżeli tego nie potrafi, to powinien zająć się czym innym.Trzeba przyznać, że akcje przez nią zorganizowane w pełni korespondują z tym mottem. Postawiła na proste gesty, do których na co dzień nie przywiązujemy wagi, ale dały one większe efekty w przełamywaniu barier w kontaktach z sąsiadami zza granicy, niż cały tabun polityków. Dlatego też od dzisiaj koniec ze sztuką dla sztuki. Czas na sztukę „użytkową”!
Z D J Ę C I A