Olsztyńscy policjanci zatrzymali 30-letniego mieszkańca miasta, który trudnił się kradzieżami kieszonkowymi. Robert R. działał w autobusach komunikacji miejskiej. Jak twierdzą policjanci, podejrzany miał nawet swoje ulubione linie. Funkcjonariusze udowodnili 30-latkowi 11 kradzieży. Mężczyzna odpowiadać będzie w warunkach recydywy. Wcześniej był karany za to samo.
Policjanci pracujący nad ustaleniem i zatrzymaniem sprawcy kradzieży kieszonkowych, do których doszło w olsztyńskich autobusach komunikacji miejskiej, już w ubiegłym tygodniu zatrzymali Roberta R. Wtedy mężczyzna usłyszał 8 zarzutów. Wczoraj po raz kolejny 30-latek trafił do komendy. Kryminalni udowodnili mu jeszcze dokonanie trzech innych przestępstw.
Działanie kieszonkowca w każdej z sytuacji było podobne. Wybierał kobietę, a następnie otwierał jej torebkę i zabierał portfel z dokumentami i pieniędzmi. Jak stwierdził zatrzymany, potrzebował pieniędzy na własne wydatki. Dlatego z portfeli brał tylko gotówkę, a resztę wrzucał do skrzynek na listy.
Robert R. w sumie usłyszał 11 zarzutów. Po raz kolejnym podejrzany może trafić do zakładu karnego, tym razem na 7,5 roku.
Policjanci ponownie chcą zwrócić uwagę osób korzystających z komunikacji miejskiej na właściwą dbałość o swoje rzeczy, ich prawidłowe przechowywanie. Portfel wystający z kieszeni spodni, otwarta torebka, czy plecak, mogą ułatwić pracę kieszonkowcowi. Unikajmy także sztucznego tłoku przy wchodzeniu do autobusu. Pamiętajmy, to złodziej pilnuje nas, a nie odwrotnie.