Już prawie szesnaście lat minęło od powołania w Olsztynie Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia, jednakże dopiero dziś (24.04) członkowie Towarzystwa znaleźli odpowiedni czas i miejsce, by uczcić i podsumować 15-lecie swojej działalności. W tym celu w sali sesyjnej olsztyńskiego ratusza zorganizowali uroczystą konferencję.
- Towarzystwo Miłośników Wołynia i Polesia w Olsztynie formalnie powstało 14 czerwca 1994 roku, ale różne przeciwności spowodowały, że dopiero dziś możemy złożyć sprawozdanie z piętnastoletniej działalności - mówi Jan Rutkowski, prezes Towarzystwa. -
A jest o czym mówić i co wspominać. Przygotowałem sprawozdanie na około 30 minut, ale myślę, że nawet 5 godzin nie wystarczyłoby, by omówić szczegółowo wszystkie nasze dokonania.Do statutowych zadań Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia w Olsztynie należy przede wszystkim kultywowanie tradycji wywodzących się z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej, upamiętnianie losów ludności polskiej na Wołyniu i Polesiu oraz niesienie pomocy Polakom pozostającym na Kresach.
- Powstaliśmy z sentymentu do naszych rodzinnych stron - wyjaśnia Jan Rutkowski. -
Chociaż mieszkamy teraz daleko od naszych ziem ojczystych, to część naszej duszy nadal pozostaje na Wołyniu i Polesiu. Teraz, mieszkając w Olsztynie, chcemy nieść wszechstronną pomoc naszym rodakom, którzy po II wojnie światowej pozostali poza wschodnimi granicami Polski.
Olsztyńskie Towarzystwo nie ogranicza się do utrzymywania kontaktów z polskimi organizacjami na Wołyniu i Polesiu, i do wymiany oficjalnych delegacji.
-
Pomagamy m.in. w odbudowie kościołów i renowacji cmentarzy na wschodzie - wyjaśnia Jan Rutkowski. -
W Olsztynie przyjmujemy też w czasie wakacji polskie dzieci z Wołynia i Polesia.Jak powiedział obecny na konferencji prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, działalność Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia miała duży wpływ na nawiązanie kontaktów partnerskich pomiędzy Olsztynem i Łuckiem na Ukrainie.
- Umowę o partnerstwie z Łuckiem, drugim co do wielkości miastem na Wołyniu, podpisaliśmy dwa lata temu - mówi prezydent. -
Również dwa lata temu gościliśmy w Olsztynie grupy ukraińskich artystów w ramach Dni Kultury Ukraińskiej. Do Olsztyna przyjechały wówczas również zespoły polskich artystów, których mogliśmy podziwiać na scenie olsztyńskiego amfiteatru. Wtedy też jednej z olsztyńskich ulic nadano imię wielkiego ukraińskiego poety, Tarasa Szewczenki.Jubileusz Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia nie mógł obyć się bez podziękowań i wyróżnień. W imieniu władz miasta, list okolicznościowy prezesowi Rutkowskiemu przekazał prezydent Grzymowicz. 41. najbardziej aktywnych członków Towarzystwa otrzymało odznaczenia dyplomy i nagrody rzeczowe.
- Nie zabiegamy o uznanie, ale przyjemnie jest otrzymać jakąś podziękę za 15 lat społecznej działalności - stwierdził Jan Rutkowski. -
Jesteśmy bardzo radzi, że ktoś dostrzega naszą działalność.Towarzystwo Miłośników Wołynia i Polesia w Olsztynie liczy około 60. członków. Członkiem stowarzyszenia może zostać każdy, kto kocha Kresy Wschodnie.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :