Liczba przypadków przemocy w rodzinie nie maleje - tak wynika z policyjnych statystyk. Jednak osoby zajmujące się tym problemem starają się przygotować odpowiedni system zapobiegania przypadkom agresji. Z pomocą idzie też ustawodawca.
Prawie 8,5 tys., w znacznej części kobiety i dzieci (ok. 7,5 tys.) - tyle przypadków domowej przemocy odnotowali w poprzednim roku warmińsko-mazurscy policjanci. Jak zredukować tę liczbę i o propozycjach systemowych rozwiązań rozmawiano dziś (19.04) w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie. Jednymi z pierwszych, którzy dowiadują się o rodzinnych przypadkach agresji są policjanci.
-
Dwanaście lat temu wprowadziliśmy tzw. Niebieską Kartę - tłumaczy podkomisarz Mariusz Zieliński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. -
To niejako schemat postępowania od momentu uzyskania informacji o przemocy, poprzez działania dzielnicowych, poinformowanie odpowiednich instytucji, które pomagają pokrzywdzonym i sprawcom, po skierowanie sprawy do prokuratury.W poprzednim roku w województwie założono niemal 5 tys. Niebieskich Kart. Rodzinie, w której występuje przemoc potrzebna jest wielotorowa pomoc. Innej opieki wymagają ofiary, innej sprawcy. Stąd pomysł powoływania interdyscyplinarnych zespołów.
-
Ustawodawca planuje wprowadzenie takich instytucji, choć nawet bez zapisów są one powoływane - przyznaje Edyta Jędrzejewska z Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie. -
Trzeba pamiętać, że przemoc to nie tylko agresja fizyczna. Znacznie trudniej ustalić i pomagać w przypadku przemocy psychicznej, ekonomicznej, seksualnej. Często to jest ze sobą połączone i nie występuje oddzielnie.Specjalne zespoły już pracują w Olsztynie. To Dzielnicowe Zespoły Interwencji Kryzysowej.
-
To wysoko oceniana inicjatywa i będziemy ją rozwijać - zapewnia Agnieszka Bucała z Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie. -
To nie jest tak, że coś będzie samo działało. Należy tzw. DZIKi wspierać, wyposażać w fachową wiedzę, spotykać się z ludźmi zaangażowanymi w projekt, słuchać o ich problemach. Stawiamy teraz na integracje w tych zespołach, żeby osoby w nich pracujące dobrze się rozumieli, znali się, to też bardzo ułatwia pracę. W Olsztynie Dzielnicowe Zespoły Interwencji Kryzysowej funkcjonują od ok. trzech lat. Zasiadają w nich m.in. psychologowie, pedagodzy, policjanci, lekarze, prawnicy.
Z D J Ę C I A
F I L M Y