Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

W Wielką Sobotę (3.04) otrzymaliśmy od czytelnika informację, że 1 kwietnia pracę kierowcy jednego z autobusów MPK w Olsztynie wykonywał pijany kierowca. Stan trzeźwości kierowcy nadzór ruchu MPK sprawdził po godzinie pracy na nocnej zmianie. Zdaniem czytelnika - alkomat wykazał 1,7 promila alkoholu we krwi!

„To skandal i porażka! Ten kierowca znany jest z brawurowych i szaleńczych jazd autobusem, jeździ strasznie, jest wulgarny...” - napisał czytelnik. „Za jazdę po pijanemu normalnie grozi utrata prawa jazdy na parę lat, wysoka grzywna i więzienie. A temu co wozi ludzi?” - pytał czytelnik.

O sprawę zapytaliśmy rzecznika Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Olsztynie, Przemysława Kaperzyńskiego. Dziś otrzymaliśmy odpowiedź. Oto ona.

„W odpowiedzi na e-mail z dn. 3 kwietnia 2010 r. potwierdzam, że w dn. 1 kwietnia br. w godz. wieczornych (ok. 22.30) u jednego z kierowców MPK, wykonującego kurs na linii nr 17, wykryto stan nietrzeźwości, przy czym nieprawdziwa jest wysokość stężenia alkoholu we krwi podana w e-mailu od Czytelnika - w rzeczywistości była mniejsza (ok. 1,2 promila). Niemniej pracownik został natychmiast wycofany z pełnienia obowiązków przez nasze służby nadzoru ruchu.

R E K L A M A

Z uwagi na charakter zdarzenia, sprawa została zgłoszona do Prokuratury i wdrożono postępowanie o rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.

Według wyjaśnień złożonych przez dyspozytora, wygląd i zachowanie kierowcy nie wskazywały na spożycie alkoholu. Jest to prawdopodobne, ponieważ kierowcę kontrolowano po upływie ok. 2 godzin od podjęcia czynności służbowych. Dyspozytor ma wprawdzie na wyposażeniu legalizowany alkomat, jednak z uwagi na dużą liczbę zatrudnionych w naszym przedsiębiorstwie kierowców (ok. 300 osób), kontrole trzeźwości, mimo że częste, przeprowadzane są wyrywkowo.

Kierowca, u którego stwierdzono alkohol, jest osobą z ponad 12-letnim stażem w MPK. W ostatnim roku nie zanotowano w odniesieniu do niego poważniejszych uchybień w pracy, poza jednym przypadkiem lekkiego uszkodzenia zderzaka autobusu.

Przemysław Kaprzyński
Rzecznik prasowy MPK