Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
23:55 22 listopada 2024 Imieniny: Cecylii, Stefana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sport, rekreacja
patpul | 2010-04-03 20:16 | Rozmiar tekstu: A A A

U siebie znów bez punktów

Olsztyn24
Radość piłkarzy OKS po zdobyciu gola | Więcej zdjęć »

Olsztyńscy piłkarze przegrali drugi wiosenny mecz. Tym razem przed własną publicznością nie sprostali Kolejarzowi Stróże 1:2 (0:0). Oznacza to, że na stadionie przy al. Piłsudskiego OKS 1945 nie zdobył w tym roku choćby punktu.

Podopieczni Zbigniewa Kieżuna rozpoczęli mecz z dużym animuszem. Już w 5. minucie doskonałą okazję na zdobycie gola miał Bogdan Miłkowski. Z lewej strony minął obrońcę przyjezdnych, wbiegł w pole karne, jednak jego strzał z bliskiej odległości w krótki róg wybił na rzut rożny bramkarz Kamil Gołębiewski. Sześć minut później Łukasz Suchocki zamiast podawać do Miłkowskiego, który mógł znaleźć się sam na sam z bramkarzem gości, zdecydował się na strzał z linii pola karnego. Trafił jednak wprost w ręce Gołębiewskiego.

Przyjezdni obudzili się po kwadransie gry. W rolach głównych Mariusz Mężyk i Mateusz Słodowy. Nawet jeśli jeszcze w tej części gry niewiele im wychodziło, to bardzo postraszyli biało niebieskich. Ten pierwszy zdołał zmarnować kilka doskonałych okazji, jak w 28. minucie, gdy będąc przy linii końcowej kilka metrów od bramki Daniela Iwanowskiego uderzył tak, że piłka wylądowała na aucie (trzy minuty przed przerwą ten wyczyn, stojąc naprzeciw bramki OKSu powtórzył Grzegorz Kolisz), a w ostatniej części gry nie trafił w idealnej sytuacji będąc trzy metry przed olsztyńską bramką. Drugi zaś coraz częściej ogrywał Sebastiana Spychałę i celnie dośrodkowywał. Kilka sytuacji Kolejarza było ostrzeżeniem, choć na razie bez konsekwencji.

OKS 1945 zaczął się odgryzać tuż po przerwie. W 46. minucie zamieszania pod bramką przyjezdnych po mocnym strzale z rzutu wolnego Piotra Głowackiego nie wykorzystali Tomasz Aziewicz oraz Spychała, jednak 12 minut później kibice zgromadzeni na stadionie przy al. Piłsudskiego mogli się radować. Znów z wolnego, z prawej strony dośrodkował Głowacki. Piłka spadła za plecy obrońców zespołu ze Stróż, a niewidoczny dotychczas Paweł Alancewicz tylko dostawił nogę.
R E K L A M A
Przyjezdni, podobnie, jak w pierwszej połowie, zaczęli uzyskiwać przewagę dopiero po kwadransie. Mężyk posłał bombę z 16. metra w kierunku olsztyńskiej bramki, Iwanowski odbił piłkę przed siebie, jednak wprowadzony w przerwie na boisko za Przemysława Michalskiego Krzysztof Piosik strzelił głową nad poprzeczką. W 71. minucie gry już się jednak nie pomylił. Słodowy dośrodkował z prawej strony na 5. metr, a rezerwowy Kolejarza bez problemu główkował do bramki biało-niebieskich.

Dziewięć minut później niemal kopia sytuacji. Słodowy kolejny raz ograł Spychałę, wrzucił w pole karne, a tam na piłkę czekał już Mężyk. Celny strzał głową i goście objęli prowadzenie. Szansę na wyrównanie miał jeszcze na trzy minuty przed końcem meczu Mateusz Różowicz (wszedł za Macieja Szostka), ale zamiast lobować bramkarza przyjezdnych, trafił mu prosto w ręce.

OKS 1945 pozostał na 11. miejscu w tabeli II ligi. Za tydzień derby regionu - olsztynianie zagrają na wyjeździe z Jeziorakiem Iława.

*****

PO MECZU POWIEDZIELI:

Daniel Iwanowski (bramkarz OKS 1945 Olsztyn): Byliśmy uczuleni na to, że z ich prawej strony cały czas będzie podłączać się do akcji ofensywnych obrońca. Straciliśmy dwie takie same bramki. Prowadziliśmy 1:0 i zamiast kontrolować grę, popełniliśmy szkolne błędy. Nie wiem z czego to wynika - brak koncentracji, brak sił? W sparingach wszystko wyglądało dobrze, a tu przegrywamy drugi mecz z rzędu u siebie. Może niektórzy nie wytrzymują presji gry przed własną publicznością. Będziemy musieli o tym poważnie między sobą porozmawiać.

Jarosław Araszkiewicz (trener Kolarza Stróże): Tak doświadczony zespół, jaki mamy, nie powinien popełniać aż tylu błędów. Słowa uznania dla moich podopiecznych, że po stracie bramki poderwali się do walki i chcieli przynajmniej wyrównać. Nie można jednak zapomnieć, że w pierwszej połowie mieliśmy tak idealne sytuacje, że po ich nie wykorzystaniu byłem zdruzgotany. Mam też trochę pretensji do olsztyńskich działaczy, że nie zgodzili się na rozegranie tego meczu w czwartek. Teraz czeka nas bardzo długa podróż i będziemy w domu nad ranem. Nie wiem, czy będę jadł wielkanocne śniadanie, obiad czy może kolację.

Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :
REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Galeria zdjęć do artykułu
Filmy wideo do artykułu
image galeria
OKS 1945 - Kolejarz Stróże 1:2
03-04-2010
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.