Szczypiorniści AZS UWM Olsztyn powracają na ligowe parkiety. Swój najbliższy mecz rozegrają 13 marca w Grudziądzu z tamtejszym MKS-em. Akademicy w ostatniej kolejce pauzowali, natomiast ich przeciwnik przegrał w stolicy Warmii i Mazur ze Szczypiorniakiem 33:35.Olsztynianie wykorzystali przerwę w rozgrywkach II ligi i w minioną sobotę 6 marca wzięli udział w towarzyskim turnieju piłki ręcznej z okazji 65. rocznicy wyzwolenia Bartoszyc. Zajęli tam drugie miejsce, tuż za drużyną gospodarzy, przegrywając w finale 13:22. Przypomnijmy, że na te zawody nie pojechali wszyscy zawodnicy AZS UWM. W Olsztynie zostali zawodnicy, którzy w ostatnich meczach grali niemal przez 60 minut. Turniej ten był zatem okazją, by pokazali się pozostali gracze akademików.
Najbliższy rywal drużyny prowadzonej przez Karola Adamowicza, to nie ten sam zespół, który występował na ligowych parkietach chociażby sezon, dwa temu. Z drużyny odeszli najbardziej doświadczeni zawodnicy, a obecny skład jest bardzo odmłodzony. Nie mniej jednak o zwycięstwo na ich terenie może być ciężko. Olsztynianie jadą jednak do Grudziądza po dwa punkty, które przybliżą akademików do piątego miejsca w tabeli na koniec sezonu.
- Mecz z MKS-em jest dla nas ważny, ponieważ by poważnie myśleć o zajęciu piątego miejsca na koniec rozgrywek, musimy pokonać zespołu znajdujące się w naszym zasięgu - mówi nam Sebastian Witczak, kierownik AZS UWM.