Piłkarze OKS 1945 zaprezentowali się olsztyńskiej publiczności. W światłach reflektorów i przy dźwiękach zachęcającej do walki muzyki opowiadali w Centrum Handlowym Alfa o planach na wiosenną rundę 2-ligowych rozgrywek. Te jednak, ku niezadowoleniu wszystkich znów zostały przesunięte.
O decyzji piłkarskiej centrali piłkarze i zawodnicy dowiedzieli się kilkadziesiąt minut przed uroczystością.
-
Co ci ludzie wyprawiają, to woła o pomstę do nieba - nie krył wzburzenia szkoleniowiec biało-niebieskich, Zbigniew Kieżun. -
Wszystkie przygotowania biorą w łeb. Ile piłkarz może nie grać? Im więcej trenuje motorycznie, nabija sobie nogi, tym większa szkoda. Brakuje czucia piłki i meczowego rytmu.Nie wiadomo, czy działaczom uda się znaleźć sparringpartnera. To ważne, by postarać się utrzymać treningowy mikrocykl i uratować choć część przygotowań, jakie poczyniono przed zaplanowanym na ten weekend wyjazdowym meczem z Ruchem Wysokie Mazowieckie.
-
Byliśmy już przygotowani, także mentalnie, ale trzeba się z tym liczyć, że pogoda może płatać figle - próbował łagodzić nastroje kapitan OKS 1945, Tomasz Aziewicz. -
Jeśli chodzi o mnie, to jestem zadowolony przede wszystkim dlatego, że jestem zdrowy. Formę zweryfikują dopiero ligowe mecze.Zimowa przerwa była dla olsztyńskiego klubu wyjątkowo gorącym okresem. Zmiany w zarządzie (stery w klubie objął kurator Marek Szter, a na stanowisko dyrektora wrócił Andrzej Królikowski) oraz na ławce trenerskiej (Jerzego Budziłka zastąpił Zbigniew Kieżun). Nie zabrakło przetasowań w kadrze zespołu. Z Olsztyna odeszli Krzysztof Filipek i Paweł Łukasik (obaj Ruch Wysokie Mazowieckie), tymczasem zespół zasilili Paweł Głowacki (wrócił do stolicy regionu z Górnika Łęczna) i przede wszystkim Janusz Bucholc. Ten ostatni z litewską Vetrą Wilno brał udział w Lidze Europejskiej.
-
To dla mnie ogromna przyjemność wrócić do Olsztyna - tłumaczy obrońca.
- Najbliższe mecze na pewno pokażą, jak będzie wyglądała nasza gra, także ta z tyłu, ale patrzę w przyszłość z optymizmem. To, że będę teraz grać na trzecim szczeblu rozgrywek nie uważam za degradację. Przede wszystkim czuję się zaszczycony, mogąc znów reprezentować te barwy.Jak zagra olsztyński zespół będzie można przekonać się 20 marca. Wówczas na stadionie przy al. Piłsudskiego pojedynek z Pelikanem Łowicz. Decyzja o nowym terminie meczu z Ruchem we wtorek.
Z D J Ę C I A
F I L M Y