(fot. archiwum)
W pierwszym półfinałowym spotkaniu Pucharu Polski szczypiorniści Travelandu Olsztyn ulegli w Lubinie miejscowemu Zagłębiu 27:37.
Rezultat uzyskany na terenie rywala praktycznie przekreśla szanse olsztynian na awans do finału i walkę o z roku na rok bardziej prestiżowe polskie trofeum. Poza pucharem i zastrzykiem gotówki, wygrana w rozgrywkach daje przepustkę do europejskich pucharów, a w tych olsztynianie nie mieli jeszcze okazji uczestniczyć.
Niestety, ekipa Travelandu kontynuuje niechlubną passę, zainicjowaną przeszło miesiąc temu. Dzisiejszy pojedynek był już szóstym z rzędu, po którym olsztynianie opuszczali arenę na tarczy. Powoli spełniają się zatem najgorsze przypuszczenia i najczarniejsze scenariusze tych kibiców, którzy po kiepskiej inauguracji tegorocznych rozgrywek zaczęli wątpić w osiągnięcie historycznych sukcesów w tym sezonie. Tymi byłyby niewątpliwie awans do finału Pucharu Polski, a także znalezienie się w czwórce najlepszych polskich drużyn.
Cele te oddalają się jednak z każdym dniem. W walce o medale Traveland zagra z płocką Wisłą lub MMTS-em Kwidzyn. Są to zespoły nie należące do tych słabszych, a zatem o awans będzie ciężko. O finale Pucharu Polski podopieczni Aleksandra Malinowskiego też już raczej mogą zapomnieć. Co prawda, sam półfinał to już wielki sukces, ale biorąc pod uwagę to, że Traveland trafił na najsłabszego z możliwych przeciwników, brak awansu do finału będzie porażką.
W drugim półfinale Vive Kielce pokonało Wisłę Płock 29:23. Rewanże odbędą się w środę 17 marca.