Dlaczego kobiety nie chcą głosować na kobiety? Czy potrzebny jest parytet na listach wyborczych? Jak pomóc młodym matkom wrócić na rynek pracy? To tylko nikła część pytań, jakie zadawali dziś (9.03) uczniowie Zespołu Szkół w Biskupcu na debacie o prawach i sytuacji kobiet. Odpowiadały Urszula Pasławska, wicemarszałek województwa, Danuta Ciborowska, była posłanka, Elżbieta Samorajczyk, burmistrz Biskupca i Izabela Smolińska-Letza, sekretarz Starostwa Powiatowego.
- Na pomysł zorganizowania debaty wpadli sami uczniowie, sami przygotowali wystąpienia i pytania - mówił Krzysztof Karmazyn, dyrektor Zespołu Szkół w Biskupcu.
- Sami też zdecydowali, kogo zaprosić. Wstępem do dyskusji była prezentacja dotycząca ogólnej sytuacji kobiet, od udziału w Sejmie i samorządach, przez plan wprowadzenia parytetu na listach wyborczych, do problemów ze znalezieniem pracy. Wygłosili ją Konrad Elert i Tomasz Grzelak, uczniowie szkoły zawodowej. Potem zaproszone panie odpowiadały na pytania z sali.
- Najchętniej w ogóle nie mówiłabym o parytecie, bo żadna z grup społecznych nie powinna być uprzywilejowana. S
koro jednak kobiety, w końcu połowa społeczeństwa, znacznie rzadziej zajmują stanowiska publiczne, potrzebna jest mała rewolucja - tłumaczyła Urszula Pasławska.
-
Rozwój naszego miasta znacznie przyśpieszył, odkąd zaczęły nim rządzić kobiety. To chyba najlepsza odpowiedź na pytanie, czy panie w polityce są potrzebne - mówiła Elżbieta Samorajczyk.
Na koniec uczniowie poprosili gości o definicję sukcesu.
-
Praca, odwaga i jeszcze raz praca - w trzech słowach odpowiedziała Danuta Ciborowska.
-
Trzeba zawsze celować w górę, w przenośni w księżyc, bo nawet chybiając znajdziemy się wsród gwiazd - podsumowała Urszula Pasławska.
Z D J Ę C I A