Olsztyńskie drogi jednymi z najbezpieczniejszych w regionie. To m.in. efekt realizacji Programu GAMBIT Warmińsko-Mazurski. Niewiele brakuje do osiągnięcia założonego celu.
„Warmia i Mazury przyjazne, bo bezpieczne” - to misja programu, który Wojewódzka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przyjęła w lutym 2004 roku. Najważniejszym założeniem jest zmniejszenie do 2013 roku liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych o połowę. Po sześciu latach działania udało się osiągnąć 44 proc.
-
Możemy się tym pochwalić, bo rzeczywiście w systemowy i systematyczny sposób ten program jest realizowany właśnie u nas - mówi dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, Andrzej Szóstek. -
Mamy za sobą dwa Programy Operacyjne i myślę, że odniosły one zamierzony skutek. Jednak nadal szukamy przykładów dobrych praktyk i staramy się je wdrażać.W Olsztynie w poprzednim roku zginęły cztery osoby. To o dwie mniej, niż w 2008. Od kilku lat drogowcy ze stolicy regionu współpracują z naukowcami z Politechniki Gdańskiej, którzy przygotowują opracowania dotyczące bezpieczeństwa ruchu. W dokumentach określane są przyczyny wypadków oraz działania, jakie należałoby podjąć w celu ich uniknięcia.
-
Jeśli dobrze pamiętam, to wszystkie ofiary w ciągu ostatnich dwóch lat to piesi, dlatego nastawiliśmy się na szczególne zapewnienie im bezpieczeństwa - tłumaczy Zbigniew Gustek z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Olsztynie.
- Na ulicy Bałtyckiej, uznawanej za najniebezpieczniejszą, przejścia dla pieszych zostały oznakowane tak, żeby były lepiej widoczne, doświetlone na okresy wieczorowe i nocne. Poza tym staraliśmy się wyznaczyć określone korytarze, czyli miejsca, które nie są przewidziane do przejść. Miejsca te zostały zabezpieczone barierami. Piesi to rzeczywiście najliczniejsza grupa wśród ofiar wypadków. Rzadziej zdarzają się śmiertelne zdarzenia w wyniku najechania na drzewo, bocznego i czołowego zderzenia oraz wywrócenia się pojazdu. Tymczasem wśród trzech najczęściej wymienianych przyczyn wypadków niezmiennie są nadmierna prędkość, infrastruktura drogowa oraz prowadzenie po spożyciu alkoholu.
- Już w szkołach realizujemy program „Piłeś? Nie jedź!” - przypomina Bażej Gawroński z Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie. -
O problemie jazdy po alkoholu trzeba mówić jak najwcześniej, od szkoły podstawowej. Gdy dzieci uczą się zasad bezpieczeństwa drogowego, żeby łączyły automatycznie, że to wyklucza stosowanie używek. Staramy się, żeby w każdej szkole był taki bardzo atrakcyjny program.W kolejnych latach trwania programu ma być zwrócona baczna uwaga na pracę z młodymi kierowcami. To oni są sprawcami co czwartego wypadku, w którym były śmiertelne ofiary. Poza tym jeszcze większa praca nad infrastrukturą - budowa ścieżek rowerowych i chodników (piesi to 21 proc. ofiar). Kontynuacji mają się doczekać rozmowy o bezpiecznych poboczach (drzewa w skrajni jezdni).
W Warmińsko-Mazurskiem w 2004 roku w wypadkach drogowych zginęło 316 osób, w poprzednim 177. To spadek o 44 procent. Kolejne w klasyfikacji województwo wielkopolskie może się pochwalić niemal 26-procentowym spadkiem.
Z D J Ę C I A