Na zabytkowych magazynach przy ulicy Gietkowskiej ciąży chyba jakieś fatum. Dziewięć miesięcy temu spłonęła większa część magazynów położonych w pobliżu Szkoły Mistrzostwa Sportowego, dziś z dymem poszła część magazynów położonych wzdłuż dawnej rampy kolejowej, oznaczonych numerem 9e.
Dym wydobywający się z magazynów zauważono przed godz. 9. rano. DO strażaków sygnał o zadymieniu dotarł o 8.58. Natychmiast skierowano na ul. Gietkowską 6 zastępów straży pożarnej. Okazało się jednak, że pożar należy do kategorii bardzo dużych, więc do akcji włączano kolejne zastępy strażaków z krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Łącznie w gaszeniu ognia wzięło udział 31 zastępów złożonych ze 121 strażaków. Dogaszanie pożaru ciągle trwa.
- Wstępnie szacujemy, że straty w spalonym sprzęcie RTV i AGD wynoszą ok. 8 mln zł - mówi st. kpt. Sławomir Filipowicz z komendy miejskiej PSP w Olsztynie. -
Straty spowodowane spaleniem dachu i wnętrza magazynów szacujemy na około 12 mln zł. Strażacy nie dopuścili do rozprzestrzenienia się ognia na pozostałą część magazynów. Szacujemy, że w ten sposób uratowaliśmy przed spalaniem mienie wartości około 40 mln zł.Na razie uczestnicy akcji ratowniczej nie chcą wypowiadać się na temat przyczyn pożaru.
- Tym zajmie się policja - dodaje st. kpt. Filipowicz.
Ze spontanicznych wypowiedzi zebranych na miejscu akcji osób wynika, że budynek wewnątrz miał prowizoryczną zabudowę, a i stan instalacji elektrycznej pozostawiał wiele do życzenia. W sprawie przyczyn pożaru usłyszeliśmy też drastyczne wypowiedzi.
-
Nie chciało się ch... przenosić do Dobrego Miasta, to podpalili! - stwierdził jeden z „cywilów” obserwujący dogaszanie pożaru.
Dodać więc należy, że magazyn wynajmowany był od Miasta Olsztyn przez firmę Neonet, której centrum logistyczne ma niebawem powstać w Dobrym Mieście.
Tak więc teraz miasto będzie musiało szukać pieniędzy nie tylko na remont magazynu spalonego w maju ubiegłego roku, ale także tego, który spłonął dziś.
Z D J Ę C I A