Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Już niedługo do użytku zostanie oddany kolejny budynek handlowo-usługowy w Olsztynie. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie chodziło o budynek położony w centrum Olsztyna, przy ul. Pieniężnego 14, od kilkunastu lat straszący swoim wyglądem wszystkich, którzy wjeżdżali do centrum Olsztyna od strony Warszawy. Sprawą nowej „ruiny” obiecywali się zająć kolejni prezydenci Olsztyna, jednak dopiero w ostatnich miesiącach nastąpił przełom.

- Zaraz po objęciu stanowiska Prezydenta Olsztyna, spotkałem się z właścicielem budynku, by dowiedzieć się, jakie są szanse dokończenia inwestycji - mówi prezydent Piotr Grzymowicz. - Okazało się, że oprócz pewnych problemów z finansowaniem przedsięwzięcia, największą przeszkodą jest brak dojazdu do posesji, na której zbudowano obiekt.

Zgodnie z planem miejscowym zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ul. Pieniężnego, uchwalonym przez Radę Miasta w 2003 roku, zlikwidowany został dojazd do posesji od ulicy Pieniężnego. Wyjściem z sytuacji mogło być ustanowienie służebności dojazdu przez teren należący do Domu Handlowego Dukat i PPS Społem.

- Mówiłem ówczesnemu prezydentowi Czesławowi Małkowskiemu, że tę sprawę trzeba doprowadzić do końca, ale on mój wniosek zlekceważył - twierdzi Piotr Grzymowicz, który jako zastępca Czesława Małkowskiego, odpowiadał za inwestycje w mieście. Szybko okazało się, że sprawa dojazdu do Posesji przy Pieniężnego 14 należy do kategorii „spraw nie do załatwienia”. Inwestor obiektu nie mógł się porozumieć z właścicielami Domu Handlowego Dukat, co do ustanowienia drogi dojazdowej, koniecznej do obsługi budynku. Sprawa na kilka lat stanęła w martwym punkcie.

- Z tego co wiem, przeszkody, zarówno z kredytem na dokończenie inwestycji, jak i z dojazdem do budynku, zostały usunięte - mówi Piotr Grzymowicz. - Sam w tej sprawie jeździłem do Warszawy na rozmowy z właścicielami Dukata. Pomogłem też w uzyskaniu kredytu. Cieszę się, że w końcu udało się znaleźć kompromis pomiędzy stronami, które przez długi czas „walczyły” ze sobą. Miasto będzie miało piękny obiekt, którym będziemy mogli się pochwalić.

Teraz prezydent Grzymowicz zapowiada działania w sprawie przejęcia przez miasto kamienicy po byłym Hosianum, przy Placu Bema.

- Była propozycja, by miasto odkupiło ten budynek za 6 mln zł - mówi. - To za dużo. Mam pomysł, jak ten budynek odkupić za dużo niższą kwotę, np. za 500 tysięcy zł.