Prof. Geno Małkowski
Od początku lat siedemdziesiątych, a nawet kilka lat wcześniej, w całej Polsce zaczęły pojawiać się znaczące grupy artystyczne młodych twórców. Grupy te skupiały osobowości o mocno zarysowanych, w twórczości każdego młodego artysty, cechach indywidualnych. Uważnego obserwatora zaskakiwało to, że wychowankowie kapistów w ogromnej masie zaproponowali całkowicie nowe podejście do rozwiązań artystycznych, niż ich wielcy nauczyciele. Zamiast delektowania się kolorystycznymi rozwiązaniami na sposób francuski, a raczej bonardowski, wystąpili z wystawami dużych obrazów o ostrych kolorach, przedstawiających całkowicie nową figurację i zaangażowanie w otaczającą, skrzeczącą rzeczywistość. Jakże to było różne podejście do sztuki aniżeli ich profesorów np. J. Cybisa, A. Nachta-Samborskiego, E. Eibischa, A. Kobzdeja, S. Gierowskiego czy T. Dominika, którzy malując, wysmakowywali martwe natury, wnętrza lub estetyczne abstrakcje.
Po 1953 roku było kilka wstrząsów w sztuce polskiej, z dwiema głośniejszymi, udanymi próbami wstrzelenia się w bieżący nurt sztuki europejskiej. Zarówno formacja Arsenału (1955), jak i Rekonesanse (1964), wywoływały oczekiwany przez polską inteligencję klimat aktualności poszukiwań z tym, co działo się w innych krajach obozu kapitalistycznego. Mimo zniewolenia przez system socjalistyczny i niedające perspektyw warunki wychowankowie kolorystów, w swoich działaniach poszli dalej niż ich poprzednicy. Zarówno indywidualności, jak i zgrupowani w niewielkich zespołach młodzi twórcy, swoimi wystąpieniami sygnalizowali ambicje pokazania światu, że mamy oryginalną sztukę, rodzącą się na polskiej ziemi i mającą zamiar znaczyć dla współczesnych więcej niż tylko echo tego, co powstaje w centrach sztuki.
Pragnienie odegrania ważnej roli w sztuce światowej spowodowało w 1972 roku połączenie się wielu grup i indywidualności działających w Warszawie w jeden ruch artystyczny, nazwany przez animatorów „O Poprawę”. Do roku 1977 główni animatorzy (Cz. P. Ciapało, E. Małkowski i W. Masznicz) zorganizowali dziewięć ważnych wystaw. Przewinęło się przez te oddolne inicjatywy osiemdziesięciu, wtedy młodych, twórców.
Minęło blisko 30 lat od zaanimowania Ruchu i mimo rozbicia, i nie do końca zrealizowania zamierzeń inicjatorów, nadal właśnie ta generacja ma sztukę znaczącą i aktualną dla współczesnych. Z wielu należy tu wymienić część takich uczestników tamtych wystaw, których prace z ostatnich lat zgromadzone w jednym dużym miejscu, mogłyby pokazać światu, że tacy autorzy jak np. M. Benedyktowicz, A. Bielawski, A. Bieńkowski, B. Biskupska, Cz. P. Ciapało, T. Ciecierski, J. Dobkowski, A. Fałat, A. Fogtt, A. Konwerski, Ł. Korolkiewicz, E. Kuryluk, E. Małkowski, F. Maśluszczak, W. Masznicz, J. Petrykowski, M. Sapetto, L. Serafin, R. Strent, W. Szamborski, J. Zieliński mimo sześćdziesiątki (i kilku, którzy są nieobecni wśród nas), nadal poruszają w swojej twórczości niezwykle aktualne i ważne dla współczesnych problemy.
Wymienionych jest tu jedna czwarta warszawskiego ruchu, a i wśród pozostałych znalazłyby się niezwykłe osobowości. Ruch „O Poprawę”, w tamtych czasach, rozlewał się na całą Polskę i w kraju nadal znajduje się wiele niezwykłych indywidualności. Szkoda, że obecnie wykluczeni z możliwości jakichkolwiek działań inicjatorzy niegdysiejszych przemian, zostali zatrzymani w ich młodzieńczej pasji zmian.
A przecież siła tej grupy, a przede wszystkim program animatorów Ruchu spowodowały, że środowisko powierzyło im organizację kilku znaczących dla polskiej sztuki przedsięwzięć. W 1976 roku zaistniał w całkiem nowym kształcie Festiwal Sztuk Pięknych, a w styczniu 1981 roku Okręgowa Wystawa z setkami uczestniczących twórców różnych pokoleń.
Obie wystawy pokazano w warszawskiej galerii „Zachęta” w sposób, jaki dotąd nie był stosowany. Przede wszystkim zostały zaproponowane całkowicie nowe rozwiązania ekspozycyjne i niestosowany dotąd nabór autorów. Szeroki odzew społeczny spowodował wstąpienie nowego ducha w budzące się do nowych działań środowisko.
Nowy porządek, jaki ukształtował się po stanie wojennym spowodował, że odrodziła się krytyka, w swojej podstawowej masie wsteczna. Krytyka akademicka, kultywująca to wszystko, co podszywa się pod nowoczesność, a jest opóźnione o 100 lat. Jest naturalne, że krytyk wykształcony na wzorcach akademickich nie dopuszcza myśli, że w innym miejscu, jak centra, może powstać coś niezwykle oryginalnego. Dlatego po umocnieniu się nie twórczej krytyki, w wyniku przejęcia przez nią wszystkich nośników i mediów, polska sztuka w swojej części oryginalnej i znaczącej dla naszego kraju oraz dla kultury światowej, została odsunięta, a na jej miejsce weszli ci, co rozwijają akademicki nurt międzynarodowej poprawności. Ta grupa obficie gratyfikowana za jej równy krok z tym, co powstaje w innych centrach globalnego kryzysu w sztuce, nie jest w stanie dać nowej myśli i nowych sposobów wyrażania współczesnego świata, możliwego do przyjęcia przez szeroką społeczność. Na taką sztukę czeka cały postępowy świat. Z takim nastawieniem muszą pojawić się młodzi artyści przyszłości. Ci, którzy będą mieli wiarę, że nowa sztuka zaczyna się od nich. Właśnie tacy się kształcą i szukają swojej szansy w maratonach malowania, w szybkich obrazach, w których forma i kolor będą adekwatne do treści ich odczuwania współczesnego świata. Być może, będzie to ruch „O Poprawę” po raz wtóry.
Eugeniusz Geno Małkowski ******
Dr hab. Eugeniusz Geno MałkowskiUrodzony w 1942 r. w Gdyni. Studia w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydziale Malarstwa. Dyplom w 1968 r. w pracowni profesora Artura Nachta-Samborskiego. Od 1991 r. prowadzi Pracownię Malarstwa i Rysunku w Instytucie Sztuk Pięknych Wydziału Sztuki UWM w Olsztynie. W 1998 r. uzyskał stopień doktora na ASP w Gdańsku, a w 2005 r. doktora habilitowanego. Od 2007 r. profesor UWM w Olsztynie.
Jest organizatorem grup artystycznych i stowarzyszeń twórczych, autorem znaczących wystaw zbiorowych w muzeach i dużych galeriach. Jest autorem, komisarzem i aranżerem m. in. VI Festiwalu Sztuk Pięknych w warszawskiej „Zachęcie” w 1976 r. oraz w 1981 r. autorem ekspozycji największej w tej galerii wystawy, liczącej 3000 prac. W dorobku ma blisko 100 wystaw indywidualnych oraz wiele eksperymentów artystycznych.
Na swoim koncie ma głośne akcje „Szybkiego Malowania” (m.in. 50 obrazów „Życie codzienne” namalowanych w 1990 r. w 10 godzin, „Dziesięć Najpiękniejszych Paryżanek” w 1991 r. w 3 godziny, tryptyk „Narodziny, Miłość, Śmierć” w 3 godziny, 100 obrazów „Wydarzenia XX wieku” w 2005 r. w 24 godziny) oraz „Wspólne Malowanie” w wielu miastach Polski i w Paryżu. W Olsztynie obraz planowany na 200 tys. malujących współautorów - w 2007 r. malowało 30 tys. osób i został pobity rekord świata, ale dzieło będzie kontynuowane, aby stać się ikoną XXI wieku. W 1985 r. otrzymał prestiżową nagrodę im. Jana Cybisa. W ciągu wielu lat był laureatem szeregu nagród i wyróżnień. Jego obrazy znajdują się w muzeach i kolekcjach prywatnych w Polsce i wielu krajach świata.