Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Nikomu z 50 uczestników dzisiejszego (18.02) dyktanda z języka polskiego w Planecie 11 nie udało się bezbłędnie napisać tekstu. Najbliżej ideału był pracujący emeryt z Olsztyna Marek Turkowski. Zwycięzca dyktanda popełnił jedynie drobne błędy interpunkcyjne.

W niedzielę (21.02) obchodzony będzie na całym świecie Dzień Języka Ojczystego. Dzień ten ustanowiony został przez UNESCO w 1999 r. na pamiątkę wydarzeń w Bangladeszu. W 1952 r. zginęło tam 5. studentów, którzy domagali się nadania językowi bengalskiemu statusu urzędowego. Jak podaje UNESCO, ponad połowie z 6 tys. istniejących języków grozi zniknięcie w przeciągu kilku następnych pokoleń. Obchody Dnia Języka Ojczystego są zatem okazją, by zwrócić uwagę na konieczność ochrony dziedzictwa językowego.

Planeta 11 organizuje dyktanda z języka polskiego od kilku lat. Zaprasza na nie znane w Olsztynie osoby, chociaż tylko najodważniejsi decydują się stanąć do konfrontacji z rodzimą gramatyką, interpunkcją i ortografią. Dziś w Planecie 11 z tzw. VIP-ów zauważyliśmy Andrzeja Karskiego - dyrektora PCK, Mirosława Arczaka ze stowarzyszenia Młyn i bryg. Macieja Jasińskiego z olsztyńskiej Straży Pożarnej. Do Planety 11 przyszła też aktorka Teatru Jaracza Irena Telesz, ale jak nam powiedziała z uśmiechem - by być „twarzą” dyktanda.

Tegoroczne dyktando przygotowała zaprzyjaźniona z Planetą 11 polonistka Anna Cygańska-Zapadka. Tekst dyktanda czytał inny przyjaciel Planety 11 - aktor Olsztyńskiego Teatru Lalek Tomasz Czaplarski. Czy dyktando było trudne? Zdania były podzielone, ale wspomnieć trzeba, że sama komisja sprawdzająca miała wątpliwości, czy wzorzec dyktanda jest prawidłowy. Wątpliwości budziła np. pisownia słów (słowa?) „kryształowo brzmiący”. Jedni twierdzili, że te wyrazy należy pisać łącznie, inni - że oddzielnie. W związku z niewyjaśnionymi wątpliwościami, komisja nie wzięła tych wyrazów (wyrazu?) pod uwagę przy ocenie prac.

Po przerwie na sprawdzenie prac, którą wypełniła rozmowa pisarza Włodzimierza Kowalewskiego z dziennikarką Ewą Mazgal o języku polskim, ogłoszono wyniki dyktanda. Najbliższy ideału był Marek Turkowski. Jak stwierdziła organizatorka dyktanda Monika Romanowska, pan Marek popełnił jedynie drobne błędy interpunkcyjne.

- Chodziłem do dobrych szkół - powiedział żartobliwie zwycięzca tegorocznego dyktanda, pytany o źródło sukcesu. - Nie bez znaczenia jest chyba również i to, że jestem człowiekiem trochę piszącym i zwracam uwagę, jak piszę - dodał, pokazując książkę zatytułowaną „Marketing usług hotelarskich” własnego autorstwa.

Marek Turkowski niechętnie mówił o sobie. - Nie przyszedłem tu po splendory - tłumaczył. Udało nam się jedynie „wyciągnąć” od niego, że w Olsztynie mieszka od kilku lat, z wykształcenia jest ekonomistą, obecnie jest na emeryturze, ale też trochę pracuje. O dyktandzie dowiedział się z internetu. - Byłem w pobliżu, więc wstąpiłem do Planety 11 - powiedział na koniec.

Pełny tekst dyktanda ma być zamieszczony na stronie internetowej Planety 11. Natomiast my zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć ze zmagań z językiem polskim.