(fot. pixabay.com)
Pomimo iż Unia Europejska jest jednym z najbogatszych rejonów na świecie, to 17% Europejczyków nie może zaspokoić podstawowych potrzeb życiowych. Na szczytach władzy uznano, że nadszedł czas, by odbudować solidarność, sprawiedliwość i jedność społeczną, a rok 2010 ustanowiono Europejskim Rokiem Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym. Konferencja o tym odbędzie się także w Olsztynie - 18 lutego - i będzie dotyczyć skali i rodzaju zubożenia społecznego na Warmii i Mazurach.
Każdego z nas z różnych powodów może dotknąć bieda, ale niektóre grupy społeczne są szczególnie zagrożone ryzykiem ubóstwa. Są to rodziny z dziećmi, osoby starsze, niepełnosprawne oraz imigranci. Warto zauważyć, że w każdej z tych kategorii ubóstwo jest bardziej powszechne wśród kobiet niż wśród mężczyzn.
Czym charakteryzuje się polska bieda? Czy istniała zawsze, czy też pojawiła się wraz ze zmianą ustroju? Czy ludzie, którzy ucierpieli w procesie transformacji ustrojowej są sami sobie winni, ponieważ komunizm nauczył ich bierności czy są ofiarami procesów globalnych? To także pytania, na które warto szukać odpowiedzieć, a z pewnością powinni robić to politycy, sterujący władzą.
Problem niedostatku w Polsce istniał zawsze. W komunizmie - prócz ludzi bogatych, stanowiących przede wszystkim wysokich funkcjonariuszy reżimu, byli również ludzie o najniższych uposażeniach wywodzący się między innymi z klasy robotniczej, o która dbała jedynie deklaratywnie władza komunistyczna.
W latach osiemdziesiątych, według ostrożnych szacunków, poziom biedy mierzony jako równowartość najniższej emerytury, obejmował około jednej dziesiątej społeczeństwa. Obecnie nastąpiło znaczne rozwarstwienie dochodów w społeczeństwie, więc ludzie ubodzy znacznie bardziej są rozpoznawalni na tle ogółu. Zdecydowanie daje się stwierdzić, że brak kontroli nad procesem zmiany ustroju spowodował radykalny wzrost poziomu biedy w polskim społeczeństwie. Szacunkowo, w 1995 roku około jedna czwarta społeczeństwa polskiego była zmuszona żyć za równowartość niecałej najniższej emerytury, co nam daje liczbę w przybliżeniu 9,3 mln Polaków. Jeśli za wskaźnik przyjąć granicę minimum socjalnego to prawie połowa populacji nie osiągała dochodów równych temu minimum.
Unia Europejska zainspirowana zasadą solidarności, stanowiącą podwaliny jej struktur, połączyła swe siły z państwami członkowskimi i ogłosiła rok 2010 Europejskim Rokiem Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym. Podstawowe cele Roku to zwiększenie świadomości opinii publicznej na temat ubóstwa i wykluczenia społecznego oraz zwiększenie zaangażowania politycznego Unii Europejskiej i państw członkowskich w walkę z tymi problemami.
Podczas konferencji, która 18 lutego w Sali Urzędu Wojewódzkiego, zainauguruje Obchody Europejskiego Roku Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym na Warmii i Mazurach, wysłuchamy referatów min. dr hab. prof. Grażyny Firlit-Fesnak z Uniwersytetu Warszawskiego, która powie o skali zjawiska biedy i strategii przeciwdziałania. Oblicza biedy - dzieci i ludzie starzy - przedstawi dr Katarzyna Białobrzeska z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. O walce z biedą mówić też będą Marek Borowski z Banku Żywności w Olsztynie, Joanna Tomaszczyk z Federacji Organizacji Socjalnych Województwa Warmińsko-Mazurskiego FOSA i Krzysztof Margol Fundacji Rozwoju Nida.
Głównym organizatorem konferencji jest Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Mieczysław Wieliczko prezentuje pejzaże nie tylko z Olszty...
