Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
11:50 22 stycznia 2025 Imieniny: Wincentego, Anastazji
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sport, rekreacja
patpul | 2010-02-07 09:54 | Rozmiar tekstu: A A A

Klęska!

Olsztyn24

Olsztyńscy siatkarze nie sprostali przed własną publicznością Politechnice Warszawskiej. W jednym z najważniejszych meczów sezonu AZS UWM gładko przegrał 0:3. Zamiast spokojnie przygotowywać się do meczów play-offów, do końca fazy zasadniczej będą drżeć o utrzymanie w PlusLidze.

Mecz ze stołecznymi Akademikami miał niemal przypieczętować cel postawiony przed drużyną. Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek wiadomo było, że nie medal, a utrzymanie w siatkarskiej elicie będzie sukcesem. Zwycięstwo w hali Urania z Politechniką Warszawską sprawiało, że musiałaby się stać katastrofa, żeby podopieczni Mariusza Sordyla nie zajęli miejsca w ósemce. Apetyty kibiców na efektowny sukces nie były bezpodstawne - olsztynianie zdobyli do tego meczu niemal trzy razy więcej punktów, w Warszawie zwyciężyli pewnie bez straty seta, w ostatnim meczu na wyjeździe pokonali faworyzowaną Delectę Bydgoszcz, rywal ze stolicy przegrał ostatnie cztery mecze. Wszystko jednak na nic.

Licznie zgromadzeni w mroźnej hali Urania kibice już w pierwszej partii przecierali oczy ze zdziwienia. Ostatnia ekipa w tabeli bezlitośnie obiła gospodarzy do 15. Olsztynianie nie potrafili skończyć większości ataków (29-procentowa skuteczność). Zdeterminowani przyjezdni walczyli o każdą piłkę, poza tym czterokrotnie zablokowali graczy AZS UWM (brylował w tym Karol Kłos). Pod koniec tej partii za słabo spisującego się w przyjęciu Tomasza Tomczyka wszedł Paolo, lecz nawet to nie odwróciło losów seta. Dość powiedzieć, że przy stanie 15:19 warszawianie zdobyli sześć punktów z rzędu.

Druga partia zaczęła się dla gospodarzy zdecydowanie lepiej. Wydawało się, że przebudzili się i będą w stanie najpierw odrobić stratę, a ostatecznie przechylić szalę na swoją korzyść. Nieźle atakowali Paolo i Wojciech Winnik, a w bloku skuteczny był Marcelo. Dobrej gry starczyło jednak podopiecznym Mariusza Sordyla na niecałą połowę seta. Ze stanu 14:10 szybko zrobiło się 15:18. AZS UWM wyszedł jeszcze na prowadzenie 23:22 (ogromne szczęście Pawła Siezieniewskiego - po zablokowanym ataku, piłka odbiła się jeszcze od jego twarzy i wpadła w pole rywali). Ostatecznie set na przewagi (do 24) dla gości.
R E K L A M A
Trzeci i - jak się później okazało - ostatni set, to wyrównana walka. Żadna z ekip przez długi czas nie potrafiła zdobyć przewagi większej, niż 2-punktowa. Dopiero na drugą przerwę techniczną olsztynianie schodzą przy prowadzeniu 16:13. I... tyle było niezłej gry Akademików z Olsztyna, którzy zdołali zdobyć jeszcze cztery oczka. Rywal w tym czasie trzy razy więcej (20:25).

Olsztynianie zajmują 7. pozycję w PlusLidze i nadal mają bezpieczną przewagę nad drużynami zagrożonymi spadkiem. Trzeba jednak pamiętać, że w ostatnich pięciu meczach zasadniczej części rozgrywek na zwycięstwo należy liczyć tylko raz - za tydzień w wyjazdowym pojedynku z Jadarem Radom. Pozostali rywale, przynajmniej teoretycznie, pozostają poza zasięgiem Akademików.

******

PO MECZU POWIEDZIELI

Radosław Rybak (kapitan Politechniki Warszawskiej): Oczywiście bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Przygotowani byliśmy na ciężki pojedynek. Zresztą specjalnie się do tego meczu przygotowywaliśmy. Zagraliśmy trochę inaczej, niż ostatnio, spróbowaliśmy zaryzykować zagrywką. Myślę, że to się opłaciło, było widać, że przeciwnik ma problemy.

Jakub Oczko (kapitan AZS UWM Olsztyn): Wszyscy za wcześnie przypisali nam te trzy punkty. Rywal zagrał bardzo dobrze zagrywką i to było kluczem do zwycięstwa. Poza tym nieźle w obronie.

Radosław Panas (trener Politechniki Warszawskiej): Chłopcy realizowali przedmeczowy plan taktyczny od początku do końca i przyjemnie było patrzeć jak grają. Drugi set był bardzo ważny, bo przegrywaliśmy kilkoma punktami i udało nam się odrobić stratę. Mieliśmy nawet szansę na zwiększenie przewagi, ale na szczęście i tak wygraliśmy w końcówce.

Mariusz Sordyl (trener AZS UWM Olsztyn): Kuba Oczko powiedział, że za wcześnie nam przypisano trzy punkty. Z moich spostrzeżeń wynika, że także my sami zbyt wcześnie to zrobiliśmy. Przez cały tydzień przed meczem padały słowa przestrogi, że zbliża się pojedynek niezwykle trudny, w którym trzeba być cały czas skoncentrowanym. Ktoś, kto oglądał dzisiejsze spotkanie, mógł zobaczyć zespół Politechniki takim, jaka była nasza drużyna w Bydgoszczy, w Warszawie. My czekaliśmy, że ten mecz się wygra i za to nagana.

REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.