Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Z dwudniową (18-19.01) wizytą w Berlinie przebywał wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski. Jak już informowaliśmy, w poniedziałek wojewoda spotkał się z ambasadorem RP w RFN Markiem Prawdą, kierownikiem wydziału ekonomicznego ambasady Tomaszem Kalinowskim i przedstawicielem ministra infrastruktury Danutą Dominiak-Woźniak. Drugi dzień wizyty Mariana Podziewskiego w Berlinie upłynął pod znakiem spotkań z Tomaszem Salomonem, zastępcą kierownika wydziału promocji, handlu i inwestycji w ambasadzie oraz płk. dr. Sylwestrem Szulcem, attache obrony, wojskowym, morskim i lotniczym.

W trakcie spotkania ustalono, że w pierwszym półroczu tego roku ambasada zaproponuje kilkuosobowej grupie dziennikarzy mediów niemieckich, z prasy, radia i telewizji wizytę w województwie warmińsko-mazurskim. Zdaniem wojewody, jest wiele miejsc i tematów, którymi warto zainteresować niemiecką opinię społeczną. Bezpieczeństwo na jeziorach po białym szkwale w roku 2007, inwestycje, których celem jest szeroko pojęta poprawa bezpieczeństwa mieszkańców regionu i goszczących turystów - to tematy bieżące, prócz tego wiele odniesień do historii, tej odległej i najnowszej.

To nie jedyna wizyta, która planowana jest przez stronę niemiecką na Warmii i Mazurach. Grażyna Prawda. małżonka ambasadora RP w Niemczech, znana z organizacji spotkań kobiet reprezentujących świat dyplomacji, polityki, gospodarki, biznesu i kultury, została zaproszona przez wojewodę Mariana Podziewskiego do złożenia wizyty studyjnej w naszym województwie.

Ostatnim punktem wizyty wojewody Podziewskiego w Berlinie było zwiedzanie Targów Konsumenckich „Grune Woche”, jednych z największych w Europie (targi trwają od 15 do 24 stycznia). Tegoroczne zgromadziły prawie 1500 wystawców z całego świata. Niestety, nie ma na nich producentów żywności z Warmii i Mazur. Smutne to tym bardziej, że brak na targach pełnej oferty z Polski, tj. ze wszystkich regionów wpływa negatywnie na ostateczną decyzję konsumentów. Czy może być inaczej, skoro nieobecni nie mają racji?