Olsztyński sąd przekazał braciom Winkom akty łaski podpisane przez prezydenta RP. Skazani za lincz recydywisty muszą jednak przez dekadę zachowywać się wzorowo. Inaczej wrócą za kraty.
To niemal finał głośnej sprawy sprzed pięciu lat. Wówczas terroryzowani mieszkańcy Włodowa wzięli sprawy w swoje ręce. Po bezskutecznych zgłoszeniach na policję, że terroryzuje ich recydywista, Józef C., dokonali samosądu. Temida uznała, że za zabójstwem stoją bracia Winkowie. Dziś (18.01) odebrali z rąk sędziego, który kierował do nich wezwanie do stawienia się do więzienia, akty łaski podpisane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- Proszę skazanych, proszę się pilnować - mówił w jednej z sal rozpraw Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Marek Jaszczak. -
Prawo łaski jest prawem szczególnym. I nie chciałbym, żeby ta praca prezydenta poszła na marne i żebyście musieli wracać do zakładu karnego.W sądzie odpisy aktów łaski odebrali Tomasz i Krzysztof. Z powodu choroby taki sam dokument zostanie dostarczony pocztą Mirosławowi. Jeśli do 18 grudnia 2019 roku bracia popełnią przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu, bezwarunkowo trafią za kraty. Tak też może się stać, jeśli w jakikolwiek inny sposób złamią prawo. Wówczas jednak o uchyleniu aktu łaski zdecyduje sąd.
-
Jestem przekonany, że nasi klienci godnie wykorzystają tę okazję wynikającą z przedterminowego, warunkowego zwolnienia - mówił adwokat Piotr Afeltowicz. -
To dla nich wielka sprawa, prawdziwy akt łaski. Będą się z całą pewnością pilnować i unikną kłopotów w przyszłości. Sami na pewno wyciągnęli wnioski z tej sprawy i będą uważać, żeby nie uwikłać się w kłopoty. My zresztą będziemy z nimi w kontakcie i ich w tym wspierać.Sami zainteresowani byli bardzo zdenerwowani wydarzeniem i obecnością wielu dziennikarzy.
-
Uda nam się wytrzymać tych 10 lat. Teraz czuję się pewnie, ale z początku, po wyroku, to nie wierzyłem. Dopiero uwierzyłem, jak prezydent podpisał - mówił Krzysztof Winek. -
Nie czuję się pewniej, niż zaraz po wiadomości, że prezydent nas ułaskawił. Czuje się tak samo - dodał Tomasz Winek.Dozór nad ułaskawionymi będzie sprawować kurator. W zależności od decyzji sędziego penitencjarnego, będzie ich odwiedzać raz, może dwa razy w roku.
Niezależnie od aktów łaski podpisanych przez prezydenta, obrońcy wnieśli o kasację wyroku.
Z D J Ę C I A