Nissan Hołowczyca nie wytrzymał trudów Dakaru (fot. archiwum)
Nissan Overdrive, którym w Rajdzie Dakar jedzie Krzysztof Hołowczyc uległ dziś poważnej awarii. Wiele wskazuje na to, że Polak, który dotychczas spisywał się wyśmienicie, nie będzie mógł kontynuować rajdu.
Przed startem dzisiejszego, dziewiątego etapu popularny Hołek zajmował szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Na pierwszym punkcie pomiarowym Polak tradycyjnie plasował się w czołówce. Niestety na drugim pomiarze czasu już się nie pokazał.
Samochód Hołowczyca uległ niestety poważnej awarii, na skutek której Nissan został pozbawiony tylnego napędu, co praktycznie przekreśla jazdę po pustyni. Do chwili obecnej załoga nie pojawiła się na mecie etapu.
Jeśli nawet Polakowi jakimś cudem uda się dojechać do mety, straci on na pewno miejsce w czołówce rajdu. To jednak i tak optymistyczna wersja przebiegu wydarzeń. Wszystko bowiem wskazuje na to, że tym razem Hołowczyc nie ukończy najtrudniejszego rajdu świata.