(fot. archiwum)
Po wtorkowym miejscu w drugiej dziesiątce, wczoraj (6.01) Krzysztof Hołowczyc ponownie dojechał do mety z jednym z najlepszych czasów. Po pięciu etapach Polak zajmuje wyśmienite szóste miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu.
Wtorkowe siedemnaste miejsce okazało się wypadkiem przy pracy. Wczoraj bowiem popularny Hołek potwierdził, że do tegorocznej edycji rajdu przygotował się jak najlepiej potrafił. Piąty etap Polak zakończył na dziewiątym miejscu, tracąc do zwycięzcy Amerykanina Marka Millera ponad 25 minut.
Dzięki pechowi dotychczasowego lidera rajdu, Francuza Stéphane’a Peterhansela, który do triumfatora etapu stracił grubo ponad 2 godziny, po raz pierwszy w tegorocznej edycji imprezy na fotel lidera wskoczył Hiszpan Carlos Sainz. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych na świecie kierowców rajdowych nie wygrał jednak jeszcze ani jednego etapu.
Na pechu Peterhansela skorzystał także Hołowczyc. Poza Francuzem z kierowców, którzy przed wczorajszym etapem wyprzedzali Polaka, słabo spisał się też reprezentant RPA Alfie Cox. Niestety sporo czasu nadrobiło dwóch innych kierowców, którzy wcześniej plasowali się za Hołkiem. Mowa tu o Portugalczyku Carlosie Sousa i zwycięzcy wtorkowego etapu Amerykaninie Robbim Gordonie. Obaj po piątym etapie przeskoczyli polskiego kierowcę, na skutek czego miejsce Hołka nie uległo zmianie. Dotychczasowy lider spadł na dziesiąte miejsce, natomiast rodak Coxa, zwycięzca Rajdu Dakar 2009, Giniel De Villiers jest dziewiętnasty.
Pięćdziesiąte pierwsze miejsce po pięciu etapach zajmuje inna polska załoga w składzie z Robertem Szustkowskim i Jarosławem Kazberukiem. Decyzją sędziów z rajdu wycofana została natomiast załoga Aleksandra Sachanbińskiego i Arkadiusza Rabiegi. Polacy przejechali wczorajszą dojazdówkę do odcinka specjalnego, po czym na jego starcie zostali poinformowani, że na skutek przekroczenia limitu czasu na poprzednim etapie muszą zrezygnować z dalszych startów. Kierowcy byli zaskoczeni taką wiadomością, tym bardziej, że w podobnej sytuacji znalazło się kilkanaście innych ekip.
Na dziewiątym miejscu, podobnie jak Hołowczyc, piąty etap ukończył też motocyklista Jakub Przygoński. W „generalce” Polak jest siedemnasty. Dwie pozycje niżej plasuje się inny nasz rodak, Jacek Czachor. Z kolei 32. jest Krzysztof Jarmuż, a 56. Marek Dąbrowski.
Straty odrabia też Rafał Sonik, jedyny Polak jadący na quadzie. Wczoraj zajął on wysokie czwarte miejsce, a ogólnie jest już siódmy. Równie dobrze spisała się wczoraj załoga ciężarówki, w której jedzie Polak Dariusz Rodewald. Jego Iveco, w którym jadą także Francuz Joseph Adua i Hiszpan Moi Torrallardona, zameldowało się na mecie jako trzecia ciężarówka. W klasyfikacji generalnej załoga ta jest 25. Kolejne miejsce zajmuje polska ekipa z liderem Grzegorzem Baranem.
Dzisiejszy etap przebiegający z Antofagasty do Iquique (598 km, z czego 418 km odcinka specjalnego) jest przedostatnim przed sobotnią przerwą w rajdzie.