(fot. archiwum)
Tradycyjnie na finiszu roku w mediach pojawia się wiele różnorakich podsumowań. My postanowiliśmy przyjrzeć się temu, czego w 2009 roku dokonały czołowe olsztyńskie zespoły sportowe. Wzięliśmy pod uwagę te drużyny, które przyciągają największe rzesze kibiców, a zatem piłkarzy II-ligowego OKS-u 1945, siatkarzy AZS-u UWM oraz szczypiornistów Travelandu Społem. Nasze dzisiejsze podsumowanie opiera się głównie na statystykach, w kolejnych materiałach dokonania poszczególnych drużyn przedstawimy szerzej.
Nie trzeba jednak dogłębnie przyglądać się samym statystykom, by stwierdzić, że w mijającym roku każda ze wspomnianych wyżej drużyn nie wykorzystała swojego potencjału do osiągnięcia lepszych wyników. Piłkarze OKS-u na wiosnę dysponowali składem na miarę I ligi, a jednak ostatecznie nie zdołali awansować. W 2008 roku olsztynianie III-ligowe rozgrywki zakończyli na piątym miejscu. W tym roku uplasowali się o miejsce wyżej i to w dodatku w wyższej klasie rozgrywkowej, bo choć w hierarchii II liga jest nadal trzecią klasą, to jednak jej prestiż wzrósł dzięki zmniejszeniu liczby występującej w niej zespołów. Mimo to większych powodów do radości nie było, bo do awansu zabrakło naprawdę niewiele.
Najlepiej spośród opisywanych ekip spisali się piłkarze ręczni, którzy po niezłym sezonie zajęli historyczne piąte miejsce, a w połowie kolejnych rozgrywek plasują się na najniższym stopniu podium. Sposób, w jaki Traveland pożegnał się z walką o medal ubiegłych rozgrywek mógł jednak doprowadzić do szału najbardziej spokojnych i cierpliwych kibiców. By awansować do półfinału wystarczyło rozprawić się z niżej klasyfikowanym zespołem z Gdańska. Olsztynianie przegrali jednak oba spotkania i marzenia o medalu musieli odłożyć co najmniej do 2010 roku.
Kto wie, jak to wszystko potoczyłoby się, gdyby najważniejsze spotkanie w historii klubu Traveland mógł rozegrać we własnej hali, a nie przed ostródzką publicznością. Dla miasta ważniejsze były jednak kolejne targi...
O mijającym roku najszybciej zapomnieć chcieliby natomiast zapewne fani siatkarzy AZS-u. Zespół prowadzony przez Mariusza Sordyla sezon 2008/09 zakończył dopiero na szóstej pozycji, pomimo tego, że w drużynie występowali jeszcze tacy zawodnicy, jak Grzegorz Szymański, Wojciech Grzyb czy Paweł Zagumny. W kolejnych rozgrywkach olsztynianie muszą bronić się przed spadkiem i jak na razie, idzie im to nie najlepiej. Z dziewięciu spotkań AZS wygrał tylko dwa, tyle samo, co ostatnia w tabeli Politechnika Warszawska.
O tym, który z zespołów był najlepszy, a który miniony rok może zaliczyć do tych słabszych, świadczą także wspomniane wcześniej statystyki. Zarówno futboliści, jak i szczypiorniści w ciągu minionych dwunastu miesięcy w swoich ligowych spotkaniach zdobyli ponad połowę możliwych do uzyskania punktów. O prawie pół procenta lepsi byli jednak zawodnicy Travelandu, którzy w 28 spotkaniach uzyskali 31 na 56 możliwych punktów (55,36%). Dla porównania OKS w 34 meczach zdobył 56 punktów (54,9%). Znacznie słabiej w tym zestawieniu wypadli siatkarze, którzy zdobyli jedynie co trzeci możliwy do uzyskania punkt. W 25 spotkaniach AZS uzbierał 26 oczek (34,67%).
W mijającym roku trzy olsztyńskie zespoły rozegrały 87 ligowych spotkań. 14 z nich stanowiły pojedynki w fazie play-off, z czego sześć rozegrali szczypiorniści, a pozostałe osiem siatkarze. Najwięcej sportowych emocji miało miejsce w październiku, kiedy rozegrano aż trzynaście meczów. Z kolei z sezonem ogórkowym kibice mieli do czynienia w czerwcu i lipcu. Zarówno w jednym, jak i drugim miesiącu odbyło się po jednym spotkaniu. W obu swoje umiejętności prezentowali piłkarze. Poza tym jeszcze tylko w styczniu rozegrano mniej niż pięć meczów.
Biorąc zatem pod uwagę tylko te dziewięć miesięcy, w których doszło do co najmniej pięciu pojedynków, najlepszym okazał się listopad, kiedy trzy ekipy zdobyły łącznie 14 na 20 możliwych punktów (70%). Nie najgorzej było też wiosną. Zarówno w kwietniu, jak i w maju rezultat ten wyniósł 62,5%. W pozostałych sześciu miesiącach wynik nie przekroczył 50%. Najgorzej było w lutym. AZS i Traveland zdobyły wówczas łącznie 7 punktów na 22 możliwych (31,82%). Piłkarze OKS-u odpoczywali wtedy przed rundą wiosenną.
Co ciekawe, tylko w ciągu czterech miesięcy kibice mogli podziwiać wszystkie zespoły jednocześnie, a miało to miejsce w marcu, kwietniu, październiku i listopadzie. Również cztery miesiące obfitowały w spotkania tylko jednej drużyny. W styczniu o punkty walczyli tylko siatkarze, natomiast od czerwca do sierpnia na ligowych arenach prezentowali się jedynie piłkarze nożni.
I to tyle, jeśli chodzi o same statystyki. Już jutro na łamach naszego portalu podsumowanie roku piłkarzy OKS-u 1945 Olsztyn.