Przedświąteczne osiedle „Kormoran”, w rejonie ul. Parkingowej, lśniło czystością. Niezmordowany pan Mieczysław dobrze wykonał swoje porządkowe powinności. Świąteczna choinka ustrojona przez administrację, pełna ogni lampek dopełniła obrazu całości. Wierni spieszący się na Pasterkę do pobliskiej świątyni, nie kryli zadowolenia.
Niestety, niedzielny poranny spacer ujawnił „nowe porządki”, zaprowadzone przez niektórych mieszkańców osiedla. Resztki z wigilijnych stołów, czy z choinkowych paczek, wyrzucane przez okna, zalegające chodniki, to niestety smutna rzeczywistość - realia osobistej kultury niektórych olsztynian.
Fakt, świąteczny wiatr porozwiewał papiery, plastikowe torby ze śmietników, ale te skórki od pomarańczy, resztki żywności, butelki, szklanki, to już „robota” naszej społeczności. Wstyd!
Szanujmy pracę pana Mieczysława i innych, dbajmy o porządek!
„Ktoś” wymyślił śmietniki, postawił kosze na śmieci. Tyle tylko, że niektórzy zapomnieli jakim celom one służą.
Złośliwi twierdzą: po Sylwestrze będzie „lepiej”!?
Z D J Ę C I A