Na wigilijnym wieczorze, w auli Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego przy ul. Głowackiego, spotkali się słuchacze Warmińsko-Mazurskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Było to piętnaste już spotkanie wigilijne w historii UTW.
-
Dzisiejszym wieczorem wchodzimy w nowe piętnastolecie naszej działalności - mówi Janusz Adamus, prezes Uniwersytetu. -
To dobra okazja, by podsumować mijający rok i złożyć sobie życzenia świąteczno-noworoczne.W ocenie prezesa Adamusa, mijający 2009 rok, był dobrym rokiem dla Warmińsko-Mazurskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
-
Udało nam się zrealizować wszystkie cele, jakie przed sobą postawiliśmy - mówi. -
Myślę, że nasi słuchacze są zadowoleni z udziału w uniwersyteckich zajęciach. Świadczy o tym wciąż rosnąca liczba naszych słuchaczy. Gdy w tym roku rozpoczęliśmy nabór, drzwi się nie zamykały. Początkowo chcieliśmy ograniczyć liczbę zgłoszeń, ale z ratusza napłynęły do nas monity, by przyjąć wszystkich, którzy się zgłoszą. Takie zainteresowanie to dla nas wielka satysfakcja, ale też duży wysiłek organizacyjny.
W Olsztynie mieszka ponad 35 tysięcy emerytów i rencistów, którzy kwalifikują się, by zostać słuchaczami uniwersytetu trzeciego wieku. Ale w mieście działają tylko trzy takie „uczelnie”.
-
Chciałoby się, żeby w Olsztynie było co najmniej 10 podobnych do naszego uniwersytetów - mówi Janusz Adamus.
- Władze muszą zwrócić uwagę na ten problem. Emerytom i rencistom trzeba stworzyć jakąś bazę. Oni muszą coś robić!Oczekiwania prezesa przed zbliżającym się nowym, 2010 rokiem, nie są zbyt wygórowane.
-
Życzyłbym sobie, żebyśmy mogli aktywnie uczestniczyć w tych wszystkich imprezach, które uniwersytet proponuje - mówi prezes Adamus. -
A nasza oferta dla słuchaczy jest bardzo bogata. Działamy w 15. sekcjach. Uczymy się języków obcych, obsługi komputerów, wędrujemy po Polsce i świecie. Życzymy więc sobie, żebyśmy w 2010 roku mogli zrealizować cele, które przed sobą postawiliśmy. Jeżeli to się uda, na pewno będziemy zadowoleni.
Z D J Ę C I A