Tradycją Świąt Bożego Narodzenia w Polsce jest strojenie choinek, zarówno przez osoby prywatne, jak i firmy. Nikt chyba nie wyobraża sobie Bożego Narodzenia bez choinki. Ludzie starają się ozdabiać migającymi światełkami balkony, okna, a nawet stojące przed ich posesjami drzewka. Tu i ówdzie Widzi się na elewacjach blokowisk wspinającego się do mieszkań Mikołaja z podarkami.
Choinka to w Polsce jedna z najnowszych świątecznych tradycji, bo przywędrowała do nas z Niemiec dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku. Początkowo dekorowanie choinki przyjęło się tylko w miastach. Na wsi długo dominowała ludowa ozdoba, tak zwana „podłaźniczka”. Była to ucięta gałąź sosny, świerku lub jodły, wieszana pod sufitem. Na niej również wieszano dekoracje, które potem przeniesiono właśnie na choinkę.
Tradycyjnie ubiera się sosnę lub jodłę. Według ludowych wierzeń, drzewo, zwłaszcza iglaste, jest uważane za symbol życia, odradzania się, trwania i płodności. Według wierzeń kościelnych, zieleń choinki symbolizuje nadzieję. W drzewku kryje się zarówno świecka, jak i kościelna symbolika. Jego zielony kolor oznacza witalność i narodziny życia.
Mieszkam wiele lat na osiedlu „Kormoran” - ale jeszcze nigdy nie widziałem, aby administracja wyszła naprzeciw tradycji i ozdobiła na okres Świąt jeden z dwóch dorodnych świerków rosnących przy wejściu do biur przy ul. Wyszyńskiego. Położenie tych świerków tuż przy biurowcu daje duże możliwości przystrojenia, podłączenia lampek itp. Sadzę, że Święta 2009 mogą być przełomem, o czym staram się przypomnieć.
Podobnie jest ze świerkami przy szkole nr 22 przy ul. Żołnierskiej, których ozdobienie nadałoby miastu więcej świątecznego nastroju. Przybrana migającymi lampionami choinka przy tak ruchliwym trakcie do pobliskiej świątyni, ożywiłaby smutny w tym okresie rejon. Wystarczą dobre chęci i wola dyrekcji szkoły.
Sadzę, że gra jest warta świeczki. Podtrzymywanie tradycji jest w rękach administracji: osiedla i szkoły.
Z D J Ę C I A