Blisko 200 uczestniczek, przedłużone panele tematyczne, niezliczone pomysły redukowania różnic między kobietami i mężczyznami - tak w skrócie można podsumować Kongres Kobiet Polskich w Olsztynie. To spotkanie dało także nadzieję na sukces akcji zbierania 100 tysięcy podpisów niezbędnych, by pod obrady Sejmu trafił projekt w sprawie parytetów. W Olsztynie udało się zyskać poparcie kolejnych 1200 osób.
Olsztyn pokazał się z jak najlepszej strony. Uczestnicy komplementowali organizację konferencji regionalnej w stolicy Warmii i Mazur, podkreślając przy tym wagę przedstawionych pomysłów.
-
Byłam zaskoczona, że w środku dnia pracy, kiedy trudno się wyrwać, aż tyle kobiet się tu znalazło. To szalenie cieszy i pokazuje, że entuzjazm kobiet, który zaistniał na kongresie nie było przypadkowy, to jest coś co trwa i na czym można budować nowe rozwiązania dla Polski - podkreśliła prezydent PKPP Lewiatan, Henryka Bochniarz.
Prowadząca sesję plenarną „Kobiety w życiu publicznym”, dziennikarka tygodnika Polityka, Janina Paradowska, chwaliła kreatywność przyznając, że dobrze to wróży idei redukowania różnic między kobietami i mężczyznami.
-
Było bardzo wiele ciekawych przemyśleń na temat pozycji kobiety, możliwości awansu, bądź ich braku. Uważam, że tego typu konferencje regionalne są prawdziwym przedłużeniem Kongresu Kobiet. Na tym szczeblu regionalnym może się bardzo dużo wydarzyć - przyznała publicystka Polityki.
Dyskurs międzypłciowy nie stał się jednak tylko domeną pań. Zdaniem Moniki Falej z Olsztyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych, po tym kongresie widać, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają dużo do powiedzenia jeśli chodzi o parytet.
-
To ma bardzo duże znaczenie, zwłaszcza w takim regionie, jak warmińsko-mazurskie. Oby tak dalej - dodała Monika Falej.
Idea parytetu wychodzi ponad podziały polityczne. Poparły ją takie autorytety, jak Prezydent RP Lech Kaczyński, premier Donald Tusk oraz przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
Komitet Obywatelski „Czas na Kobiety”, popierający projekt ustawy o parytetach na listach wyborczych, został oficjalnie zarejestrowany 22 września 2009. Projekt ustawy jest realizacją jednego z głównych postulatów, które powstały podczas czerwcowego Kongresu Kobiet Polskich. Zakłada on zmianę ordynacji wyborczej - do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich, i zapewnia co najmniej 50 procentową obecność kobiet na listach wyborczych. Projekt nie obejmuje parytetu w wyborach do Senatu i do rad gmin do 20 tysięcy mieszkańców, które zakładają ordynację większościową. Jeszcze w tym roku projekt ustawy i zebrane podpisy trafią do Sejmu. Ostateczny wymagany prawnie termin to 22 grudnia. Pełnomocnikiem Komitetu „Czas na kobiety” jest mecenas Jacek Ambroziak, jego zastępcą - prof. Małgorzata Fuszara.
Ogłoszenie informujące o zarejestrowaniu Komitetu ukazało się w ogólnopolskiej gazecie 26 września. Został więc spełniony ustawowy warunek rozpoczęcia akcji zbierania 100 tysięcy podpisów osób popierających ustawę.
Formularz do zbierania podpisów oraz treść projektu ustawy można znaleźć na stronie
www.kongreskobiet.pl.
Kongres Kobiet Polskich jest społeczną inicjatywą zrzeszającą osoby indywidualne, organizacje pozarządowe, przedstawicielki biznesu, polityki, świata nauki, sztuki, samorządów, związków zawodowych, związków pracodawców oraz wiele innych.
Pierwszy Kongres odbył się w czerwcu 2009. Podsumował wkład pracy i twórczości kobiet polskich w minione dwudziestolecie oraz sformułował postulaty, których spełnienie jest niezbędne, by Polska stała się krajem, w którym kobiety cieszą nie tylko równymi prawami, ale również szansami i możliwościami we wszystkich dziedzinach życia publicznego i prywatnego.