„Czas na kobiety - aktywne, przedsiębiorcze, elastyczne”. Tak brzmiało hasło przewodnie konferencji Kongresu Kobiet, która odbyła się dziś (25.11) w Hotelu Warmińskim. Debatę prowadziły Henryka Bochniarz i publicystka Janina Paradowska, honorowym gościem była Irena Eris. Na wypełnionej po brzegi sali zasiadły niemal same kobiety.
Nasz region reprezentowały m.in. Urszula Pasławska, wicemarszałek województwa, Małgorzata Bogdanowicz- Bartnikowska, kurator oświaty, Krystyna Piskorz-Ogórek, dyrektor Szpitala Dziecięcego, Bożena Cebulska, prezes Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, Monika Falej, prezes Fundacji Inicjatywa Kobiet Aktywnych, Jadwiga Król, przewodnicząca stowarzyszenia „Kobiety” z Elbląga.
Konferencja była podzielona na dwa bloki tematyczne: „Kobiety w życiu publicznym”, prowadzony przez Janinę Paradowską i „Kobiety na rynku pracy”, prowadzony przez Henrykę Bochniarz. Pierwszy poświęcony był głównie idei parytetu.
-
Parytet jest potrzebny, żeby kobiety stały się równoprawnymi uczestniczkami dialogu politycznego, nie „paprotkami” - podsumowała Paradowska.
-
Panie są lepszymi pracownikami od mężczyzn, ale brakuje im przebojowości, co trzeba zmienić - podkreślała Irena Eris.
Uczestniczki dyskusji o sytuacji na rynku pracy doszły zgodnie do wniosku, że niezbędne jest wparcie systemowe kobiet: więcej żłobków i przedszkoli czy upowszechnianie elastycznego czasu pracy.
-
W naszym regionie 30 proc. bezrobotnych pań nigdy nie podjęło pracy ze względów rodzinnych. Większość z nich jest dobrze wykształcona, kobiety to 65 proc. bezrobotnych z wyższym wykształceniem. Można więc przewrotnie zapytać: czy państwu opłaca się kształcić kobiety? - mówiła Urszula Pasławska.
Podczas konferencji zbierano też podpisy za wprowadzeniem parytetu na listach wyborczych.
- Naszym celem jest zebranie 100 tys. podpisów - mówiła Henryka Bochniarz.
- Listę wraz z obywatelskim projektem ustawy o parytecie wręczymy marszałkowi Sejmu pod koniec grudnia. Władysław Buczyński
Z D J Ę C I A