„Pies - towarzysz łowów” to przewodnie hasło tegorocznych obchodów święta patrona myśliwych i leśników św. Huberta w Zespole Szkół Budowlanych. Święto to jest uroczyście obchodzone w „budowlance” od 10. lat.
-
Z lasami nasza szkołą jest związana od 30 lat, od czasu gdy w szkole powstały klasy o specjalności technologia drewna - mówi Henryk Gajdamowicz, dyrektor ZBS, prywatnie pasjonat łowiectwa. -
Hubertusa obchodzimy jednak „dopiero” od 10 lat, kiedy powstało liceum profilowane o specjalności leśnictwo. Na ten dzień młodzież przygotowuje specjalną uroczystość, która podkreśla szlachetne cechy łowiectwa, popularyzuje kulturę i etykę łowiectwa. To dobrze, że wpajanie tych wartości zaczyna się w szkole, bo potem wartości te wychodzą do szerokiego społeczeństwa.Gośćmi dzisiejszej uroczystości w ZSB byli m.in. Warmińsko-Mazurski Kurator Oświaty Małgorzata Bogdanowicz-Bartnikowska, Łowczy Wojewódzki Dariusz Zalewski oraz zastępca Prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie Tadeusz Ratyński.
W programie uroczystości znalazła się m.in. wystawa rysunków uczniów ZSB z psem myśliwskim w roli głównej. Rysunki wzorowane na pracach Juliusza Kossaka, Pawła Boczkowskiego i Francoisa Greinera wykonali: Monika Skonieczka, Ilona Radzio, Jonas Adamos i cezary Bobicz. Autorzy prac w nagrodę otrzymali plecaki szkolne i książki o cietrzewiu.
Głównym punktem spotkania była prezentacja ras psów myśliwskich. Grażyna Sułkowska-Ziętek z Giżycka, od 23. lat zajmująca się psami myśliwskimi, przez kilkadziesiąt minut dzieliła się z uczestnikami spotkania swoją wiedzą o różnych rasach czworonożnych pomocników myśliwych.
O historii myślistwa traktował też montaż słowno-muzyczny przygotowany przez uczniów ZSB.
Jak stwierdził dyrektor Gajdamowicz, żadna impreza myśliwska nie moża odbyć się bez biesiady. Dlatego też na zakończenie spotkania organizatorzy zaserwowali myśliwski bigos. Jakkolwiek bigos przygotowano w kuchni internatu ZSB, znawcy myśliwskiego jadła ocenili go jako znakomity.
Kolejne „Hubertusy” planowane są w ZSB za rok i za dwa lata. Dalej jest wielki znak zapytania. Jak twierdzi Henryk Gajdamowicz, nad klasami leśnymi w ZSB zawisła groźba likwidacji. Powodem jest brak pieniędzy w szkolnej kasie i problemy z naborem do klas pierwszych, wynikające głównie z niżu demograficznego. Skutkiem problemów może być więc likwidacja niektórych klas w ZSB, w tym klas o profilu leśnym.
Z D J Ę C I A
G A L E R I A :