Olsztyńskie „Pojezierze”, jako pierwsza spółdzielnia mieszkaniowa w kraju sięgnęła po unijne dofinansowanie. W tym roku spółdzielnia kupiła sprzęt wartości bez mała 4 mln złotych. Połowa tej kwoty wróci do spółdzielczej kasy w postaci dofinansowania projektu z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury 2007-2012. Dziś (18.11) spółdzielcy i dziennikarze mogli podziwiać nowe nabytki na wystawie zorganizowanej przy stadionie OSiR.
-
To nie jest tak, że zorganizowaliśmy wystawę, żeby się chwalić - mówi Roman Chodor, wiceprezes „Pojezierza” ds. technicznych. -
Ponieważ staramy się o refundację połowy kosztów zakupu sprzętu ze środków europejskich, pracownicy Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego chcieli zobaczyć sprzęt w naturze. Umowy i faktury to dla nich za mało. Jeżeli więc musieliśmy zgromadzić nasze nabytki w jednym miejscu, postanowiliśmy pokazać je spółdzielcom.Zakupy nowego sprzętu realizowane były od maja br. Spółdzielnia kupiła m.in. nowy podnośnik koszowy na podwoziu Renault, koparko-ładowarkę JCB, ciągnik Zetor, dwie śmieciarki MAN, samochód Renault z urządzeniem do mycia koszy na śmieci oraz 8 mikrociągników z bogatym osprzętem.
-
Sprzęt, którym dysponowaliśmy był mocno wyeksploatowany - mówi wiceprezes Chodor. -
Wysięgnik mieliśmy na podwoziu 30. letniego Stara, który z trudnością przechodził kontrole techniczne. Koparka Ostrówek miała 20 lat. Mikrociągniki mieliśmy kilkunastoletnie i bez kabin, co szczególnie doskwierało pracownikom w czasie zimy. Kupując nowy sprzęt nie tylko odnowiliśmy nasz park maszynowy, ale także poprawiliśmy warunki pracy załogi.
Jak twierdzi Roman Chodor, spółdzielnia nie musiała korzystać z pomocy Unii Europejskiej, ale zarząd Spółdzielni poszukuje wszelkich możliwości obniżenia kosztów funkcjonowania spółdzielni
-
W zarządzie stale poszukujemy oszczędności i zewnętrznych źródeł finansowania naszych przedsięwzięć - mówi wiceprezes. -
Jakkolwiek mogliśmy ten sprzęt kupić ze środków spółdzielni, to zdecydowaliśmy się skorzystać z pomocy finansowej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia Mazury 2007-2013. Za te same pieniądze mogliśmy kupić nowe, a nie używane urządzenia. Nasz projekt został zaakceptowany przez Warmińsko-Mazurską Agencję Rozwoju Regionalnego i otrzymaliśmy zobowiązanie na pokrycie połowy poniesionych przez nas kosztów.Sukces spółdzielni jest tym większy, że projekt został przygotowany przez pracowników Spółdzielni, bez pomocy wyspecjalizowanych firm konsultingowych.
-
Projekt do RPO przygotował pracownik spółdzielni, którego wcześniej skierowaliśmy na studia podyplomowe z zakresu pozyskiwania środków europejskich - wyjaśnia wiceprezes Chodor. -
Przy okazji przypomnę, że niektórzy spółdzielcy zarzucali nam, że finansowanie dokształcania pracowników spółdzielni jest niegospodarnością - dodaje.Na razie spółdzielnia zapłaciła za nowy sprzęt z własnej kieszeni kwotę 3 682 954,06 zł. Po dzisiejszej kontroli do kasy spółdzielni powinno wpłynąć dofinansowanie w wysokości 1 778 383,81 zł.
Z D J Ę C I A