Trzydziestego października br. minęła 51. rocznica wybuchu rewolucji 1956 r. na Węgrzech. Węgrzy wzniecili powstanie, żeby sprzeciwić się władzy totalitarnej i komunistycznej. Z powstańcami solidaryzowali się wówczas Olsztyniacy, a wśród nich studenci.
Wydarzenia tamtego dnia na Węgrzech i w Olsztynie dały asumpt Andrzejowi Sassynowi, prezesowi Olsztyńskiego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Węgierskiej im. Biskupa Andrzeja Batorego do zorganizowania spotkania zatytułowanego „Węgierskie akcenty na Świętej Warmii”. Członków towarzystwa oraz tych, którzy pamiętali o wydarzeniach sprzed 51. lat, przyjął pod swój dach, jak zawsze gościnny i otwarty, ks. dr Stanisław Kozakiewicz, dyrektor Instytutu Kultury Chrześcijańskiej w Olsztynie.
- Nasze zgromadzenie poświęcone jest uczczeniu wydarzeń z 1956 roku, tej naszej warmińsko-węgierskiej solidarności - powiedział ks. Stanisław Kozakiewicz, witając gości wieczoru. -
Dziękujemy za ten wieczór panu Andrzejowi Sassynowi, niestrudzonemu i gorliwemu propagatorowi przyjaźni polsko-węgierskiej.Do galerii Instytutu przybyli m.in. poseł Tadeusz Plawgo, mieszkaniec Barczewa, prezydent Olsztyna Czesław Jerzy Małkowski, Artur Wajs, burmistrz Lidzbarka Warmińskiego i jego zastępca - Janusz Mucha. Obecni byli też przedstawiciele warmińsko-mazurskiego urzędu wojewódzkiego i warmińsko-mazurskiego urzędu marszałkowskiego.
Gość wieczoru, Szymon Drej, wygłosił interesujący referat o „Świętej Warmii” akcentując wiedzę historyczną o patronie Olsztyńskiego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Wegierskiej biskupie Andrzeju Batorym. Również prelekcja drugiego z gości wieczoru, Iwony Beaty Kluk, kierownika Muzeum Warmińskiego w Lidzbarku Warmińskim, poświęcona była śladom, jakie w lidzbarskim zamku pozostały po Andrzeju Batorym.
Andrzej Sassyn podkreślił, że spotkanie służy stworzeniu dobrej atmosfery i lobby wokół zabiegów towarzystwa o powierzenie Olsztynowi organizacji międzypaństwowych uroczystości z okazji Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w 2009 roku. - Dzisiejsze spotkanie ma posłużyć ważniejszym celom. Chcemy doprowadzić, aby w 2009 r. uroczystości związane z obchodami Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej odbyły się w Olsztynie, Lidzbarku Warmińskim i Barczewie - miastach związanych z patronem naszego towarzystwa - powiedział Andrzej Sassyn.
Wieczór dostarczył uczestnikom sił duchowych i fizycznych. O ducha zadbali prelegenci oraz zespół romskich dzieci „Mury Kałe” (o zespole piszemy odrębnie). O ciało zadbał Peter Bodgar, wiceprezes towarzystwa przyjaźni polsko-węgierskiej - Węgier, mieszkający pod Olsztynkiem. Peter Bodgar wraz z żoną-Polką, prowadzi pod Olsztynkiem restaurację węgierską „Tokaj”. Uczestnicy wieczoru mogli więc skosztować specjałów węgierskiej kuchni.
******
Szymon Drej o biskupie Andrzeju BatorymBiskup Andrzej Batory na tronie biskupów warmińskich kończy okres, kiedy biskupami z polecenia króla pozostawali wybitni mieszczanie (np. pochodzący z Gdańska Dantyszek, który nie był szlachcicem), a zaczyna ten okres, kiedy na biskupstwo warmińskie wstępowali przedstawiciele wybitnych rodów magnackich. Z takiego wybitnego rodu pochodził Andrzej Batory, który był bratankiem króla polskiego Stefana Batorego, księcia Siedmiogrodu.
Biskup Batory wychowywał się w atmosferze siedmiogrodzkiej, przesiąkniętej protestantyzmem. W związku z tym, początkowo na Warmii nie był mile widziany, ale w 1584 roku po raz pierwszy odwiedził Warmię i swojego poprzednika biskupa Marcina Kromera. Biskup Kromer po tym spotkaniu był bardzo zadowolony i już chętnie przyjął późniejszego biskupa warmińskiego Andrzeja Batorego jako swojego koadjutora z prawem następstwa.
Gdy w 1589 r. biskup Marcin Kromer zmarł, natychmiast przyszły biskup Batory, mający już wówczas godność kardynała, postarał się o tzw. indygenat pruski. Chodziło, że człowiek, który zostawał biskupem warmińskim musiał mieć obywatelstwo pruskie. Indygenat pruski był nadawany. W 1589 roku, po uzyskaniu obywatelstwa pruskiego, biskup Batory został wybrany biskupem warmińskim.
Biskup Andrzej Batory traktował dominium warmińskie, jako przystanek do dalszej kariery, którą miał nadzieję osiągnąć w przyszłości. Marzyło mu się zostanie księciem Siedmiogrodu i rzeczywiście takie widoki przed nim się rozpościerały. Biskup częściej przebywał na Węgrzech, niż na Warmii. Miejscem, które na Warmii sobie szczególnie upodobał, szczególnie ukochał, było miasto Barczewo. W Barczewie do dzisiaj pozostała jedna z najwspanialszych pamiątek, śladów obecności węgierskiej na Warmii. W kaplicy św. Antoniego w kościele pofranciszkańskim znajduje się przepiękny, renesansowy nagrobek autorstwa Abrahama van der Blocke, zamówiony przez biskupa Batorego dla siebie i dla jego brata Baltazara.
Niestety, biskup Andrzej Batory nie spoczął w Barczewie. W pewnym momencie otworzyła się przed nim bardzo duża szansa zostania księciem siedmiogrodu. Biskup wyjechał na Węgry i został księciem Siedmiogrodu. Rozmaite zawirowania polityczne sprawiły, że doszło do powstania, do bitwy, w której siły księcia Batorego zostały pokonane, a sam książę został zamordowany przez ścigających go chłopów.
Oprócz tego, że Batory ufundował kaplicę i swój nagrobek w Barczewie, łożył duże pieniądze na Barczewo. Zapisał w testamencie pieniądze na odbudowę klasztoru w tym mieście. Poza Lidzbarkiem Warmińskim, są to ślady, jakie biskup Andrzej Batory pozostawił na Świętej Warmii.Iwona Beata Kluk o śladach biskupa Andrzeja Batorego w lidzbarskim zamkuPod numerem XXIII na herbarzu Wielkiego Refektarza lidzbarskiego zamku znajduje się herb Andrzeja Batorego. Są tam zapisane ważne informacje o Batorym: o jego tytule honorowym „Sancti Angeli in Foro Piscium”, o tym, że został kardynałem, jest też data 31.10.1599 r., tj. data zamordowania biskupa. Jest także informacja, że biskup został pochowany w obecnym Białogrodzie siedmiogrodzkim w dniu 24.11.1599 r.
Herb biskupa Batorego jest bardzo prosty w formie. Przedstawia jego herb własny, tj. trzy kły luzem, zwrócone w prawą stronę.
Nie jest to jedyny ślad, jaki pozostał po biskupie Batorym w lidzbarskim zamku. Śladowo zachowały się dwa pomieszczenia mówiące o działalności budowlanej biskupa Batorego. Jest też pozostałość po pałacu, który został wybudowany z rozkazu Andrzeja Batorego, a który przylegał do północnej ściany zamku. Budowę tego pałacu rozpoczęto w roku 1593.
Niestety pałac ten nie zachował się. Został rozebrany za czasów biskupa Krasickiego, który założył przy zamku wspaniałe ogrody.
Z D J Ę C I A