(fot. www.azsolsztyn.deal.pl)
Już w najbliższy piątek w olsztyńskiej hali Urania siatkarze Mlekpol AZS Olsztyn staną w szranki z zespołem Wkręt-Metu AZS Częstochowa. Będą to drugie akademickie derby rozegrane w bieżących rozgrywkach w Olsztynie.
Humory w olsztyńskiej ekipie raczej nie dopisują. W ubiegłym tygodniu AZS po porażce z Pepe Jeans Asse Lennik odpadł z rozgrywek Pucharu CEV. Cztery dni przed feralną potyczką z Belgami Olsztynianie po męczącym spotkaniu szczęśliwie pokonali beniaminka tegorocznych rozgrywek PLS, Płomień SA Sosnowiec. Powodem, który nie pozwala spać spokojnie trenerowi Ireneuszowi Mazurowi jest także ciągły brak czołowych zawodników. Paweł Zagumny nadal nie doszedł do pełni sił po kontuzji, podobnie Marcin Możdżonek. Grzegorz Szymański w dalszym ciągu jest przeziębiony, a na dodatek kłopoty z kręgosłupem ma Łukasz Szablewski, od dwóch tygodni zmiennik Zagumnego. W przypadku absencji obu zawodników trener Mazur nie będzie miał do dyspozycji żadnego nominalnego rozgrywającego.
Piątkowy pojedynek będzie jednym z tych, które najbardziej elektryzują olsztyńskich kibiców. Drużyna z Częstochowy to bowiem jeden z najlepszych siatkarskich teamów ostatniej dekady w Polsce. W ubiegłym sezonie do akademickich derbów pomiędzy obiema drużynami dochodziło aż sześciokrotnie (dwa spotkania w fazie zasadniczej rozgrywek oraz cztery mecze w walce o brązowy medal). Cztery zwycięstwa padły łupem Olsztynian, natomiast w dwóch pojedynkach triumfowali siatkarze z Częstochowy. W bieżących rozgrywkach Częstochowianie zajmują piątą pozycję w tabeli tracąc do olsztyńskich zawodników jeden punkt. W dotychczasowych meczach trzykrotnie wygrywali, a dwa razy schodzili z boiska pokonani. W ostatnim spotkaniu rozegranym we wtorek 30 października pokonali Jastrzębski Węgiel 3:1. Olsztyński zespół zajmuje natomiast drugie miejsce w klasyfikacji. Co ciekawe, jeszcze do środy okupował jedną pozycję niżej i mimo, że ostatni ligowy mecz rozegrał przed tygodniem, ostatniego dnia października przesunął się na fotel wicelidera. Stało się tak na skutek środowej porażki Resovii ze Skrą Bełchatów. Rzeszowianie przed spotkaniem z mistrzem Polski mogli się pochwalić lepszym bilansem setów niż zespół z Olsztyna. Po potyczce z siatkarzami z Bełchatowa bilans ten pogorszył się o trzy stracone sety, gdyż spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0 dla Skry.
Spotkanie z Wkręt-Metem będzie przedostatnim ligowym pojedynkiem w hali Urania w tym roku. Ostatnie rozegrane zostanie w środę 7 listopada. Wówczas rywalem AZS-u będzie drużyna Resovii Rzeszów. Trzy dni później Olsztynianie zagrają w Kędzierzynie-Koźlu z miejscowym ZAK-iem. Po tym spotkaniu nastąpi miesięczna przerwa w rozgrywkach spowodowana udziałem polskiej reprezentacji w turnieju preeliminacyjnym do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. W składzie kadry prowadzonej przez Raula Lozano znajdzie się czterech siatkarzy z Olsztyna: Paweł Zagumny, Grzegorz Szymański, Wojciech Grzyb i Marcin Możdżonek.
Po zakończeniu pauzy zawodnicy wrócą na ligowe boiska. 8 i 15 grudnia Olsztynianie rozegrają dwa spotkania wyjazdowe (z Jadarem Radom i AZS-em Warszawa). W międzyczasie dojdzie do pierwszego spotkania III rundy Challenge Cup, do którego AZS trafił na pocieszenie po odpadnięciu z Pucharu CEV. Rywalem olsztyńskiej ekipy będzie cypryjski Pafiakos Pakos. Mecz rozegrany zostanie 12 grudnia w Uranii. Rewanżowy pojedynek odbędzie się natomiast tydzień później na Cyprze.