Wszystko wskazuje na to, że sobotni pojedynek z Resovią był ostatnim w tym roku ligowym spotkaniem OKS-u 1945 Olsztyn. Zaplanowany na środę (11.11) pojedynek z Elbląską Olimpią najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku. Piłkarze z Elbląga tłumaczą się chorobami i kontuzjami.
Drużyny występujące w II lidze czeka w tym roku jeszcze jedna seria spotkań, zaplanowana na 11 listopada. To jednak tylko teoria, gdyż już dziś wiadomo, że w środę odbędzie się co najwyżej siedem z dziewięciu spotkań. Już jakiś czas temu, na sobotę (15 listopada) przełożone zostało spotkanie Jezioraka Iława ze Stalą Rzeszów, a od kilku dni jest już niemal pewne, że do skutku nie dojdzie derbowy pojedynek Olimpii Elbląg z OKS-em 1945 Olsztyn. Z rozegrania meczu chcą zrezygnować jego gospodarze. Zespół z Elbląga został bowiem zdominowany przez liczne kontuzje i choroby. Tak przynajmniej twierdzą trener i działacze Olimpii, za sprawą których pojedynek 18. kolejki z Wigrami Suwałki został przełożony na 15 listopada.
Meczu z OKS-em nie da się jednak przełożyć, bo po prostu nie ma już wolnych terminów. PZPN zdecydował bowiem, iż wszystkie spotkania mają zostać rozegrane do 15 listopada, a zatem nie ma mowy o przekładaniu meczów choćby na wiosnę. Czy jednak Olimpia pojedzie do Suwałk w najbliższą sobotę, tego też nie wiadomo.
Tak czy owak olsztynianie mogą już powoli podsumowywać swoje jesienne wyczyny. I od razu wypada uderzyć się w pierś i przyznać, że dorobek, jaki podopieczni Jerzego Budziłka ugrali w 18. spotkaniach nie jest powodem do dumy. 21 punktów i 23 gole, to na pewno nie wszystko, na co stać olsztyńską drużynę.
Zapewne byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby olsztynianie podtrzymali choć jeszcze przez jedno spotkanie passę, którą mogli chwalić się na przełomie września i października. Począwszy od spotkania ze Stalą Rzeszów, OKS zaliczył pięć spotkań bez porażki. Serię zakończyła porażka w Suwałkach. Od tego pojedynku rozpoczęła się z kolei niechlubna passa, która trwa do dziś, i z którą olsztynianie najprawdopodobniej przetrwają do wiosny, bo przecież nawet walkower w meczu z Olimpią nic nie zmieni, przynajmniej od strony mentalnej.
Niemal do końca października OKS był też zespołem niepokonanym na własnym boisku. Minął jednak tydzień, a z Olsztyna już dwa zespoły zdołały wywieść komplet punktów, przez co OKS nie ma już za bardzo czym się pochwalić w swojej grupie.
Jej liderem pozostaje ekipa Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, która w minionej kolejce niespodziewanie zremisowała w Zamościu z miejscowym Hetmanem 2:2. Także remis (1:1 z Okocimskim Brzesko) zanotował LKS Nieciecza, wicelider tabeli, który zgromadził dotąd tyle samo punktów, co Świt. Niespodziewanej porażki doznał na własnym boisku Start Otwock. Jego pogromcą okazał się Jeziorak Iława, a mecz zakończył się rezultatem 1:2.
Potknięcie Startu wykorzystali piłkarze Kolejarza Stróże, którzy pokonali Stal Rzeszów 2:1 i awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Z kolei w meczu outsiderów górą okazał się Przebój Wolbrom, który pokonał w Jastrzębiu miejscowy GKS 4:2.
W pozostałych spotkaniach Sokół Aleksandrów Łódzki wygrał z Pelikanem Łowicz 3:1, a Concordia Piotrków Trybunalski przegrała z Ruchem Wysokie Mazowieckie 1:2.