Od poniedziałku na Warmii i Mazurach przebywa grupa 14. nauczycieli z Birmingham w Wielkiej Brytanii. Goście są członkami międzynarodowego stowarzyszenia nauczycieli z siedzibą w Londynie, którego celem jest dokształcanie nauczycieli. Wizytę Anglików w Polsce zorganizował podlegający Samorządowi Województwa Warmińsko-Mazurski Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Olsztynie, chociaż koszty w całości pokrywa strona angielska.
-
To druga wizyta angielskich nauczycieli na Warmii i Mazurach, którą organizujemy - mówi Waldemar Żakowski, dyrektor WMODN. -
W marcu tego roku gościliśmy grupę 12. nauczycieli różnych narodowości - Francuzów, Hiszpanów, Włochów, którzy uczą języka angielskiego. Tym razem gościmy nauczycieli z Birmingham, którzy zainteresowani są metodami naszej pracy z uczniami zdolnymi.Do tej pory Anglicy odwiedzili w Olsztynie Gimnazjum nr 3, Szkołę Podstawową nr 2, Liceum Akademickie i Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną.
-
Nasi goście przeżywają szok - mówi opiekująca się grupą Elżbieta Szymborska, konsultant języka angielskiego w WMODN. -
Przyjechali do nas z zakorzenionym stereotypem, że Polak jest smutny, że Polska jest szara, że jadą na koniec świata. A tu nagle okazało się, że wszyscy są uśmiechnięci, weseli, że potrafią się bawić, że budynki są kolorowe, a otoczenie piękne. Anglicy zobaczyli, że w Polsce jest zupełnie inaczej niż się spodziewali. Teraz zastanawiają się nawet, czy nie przyjechać do nas na wakacje.
Anglików pozytywnie zaskoczyły też warunki i metody nauczania w Polskich szkołach.
-
Podoba im się podejście do ucznia i stosunki interpersonalne uczeń-nauczyciel - mówi Elżbieta Szymborska. -
A gdy zobaczyli wyposażenie Gimnazjum nr 3, to „mieli oczy jak pięć złotych”!Ale nie tylko polską oświatą interesują się angielscy goście.
-
Pytali mnie m.in. o to, czy w Polsce jest arystokracja? - mówi Elżbieta Szymborska. -
Jak sądzili, dziesiątki lat sowieckiej dominacji musiało doprowadzić do zaniku tej warstwy społecznej. Zdziwili się, gdy powiedziałam, że ja też jestem „herbowa”, że Polacy bardzo dbają o swoje korzenie.Na pozytywne wrażenia z wizyty na Warmii i Mazurach na pewno duży wpływ będzie miała polska gościnność.
-
Pod tym względem raczej żaden naród nas nie pobije - dodaje Elżbieta Szymborska. -
Więc i Anglicy w samych superlatywach wypowiadają się na ten temat. Wielkie wrażenie wywarł na nich wystrój, atmosfera i jadło serwowane w Karczmie Warmińskiej w Gietrzwałdzie.Dzisiaj goście z Anglii spotkali się z marszałkiem województwa warmińsko-mazurskiego. Jacek Protas zwrócił uwagę, że kiedy po 1989 roku budowane były w Polsce samorządy, wykorzystywane były również doświadczenia brytyjskie. Teraz Polacy swoimi doświadczeniami dzielą się z sąsiadami ze wschodu. Marszałek przedstawił też gościom krótką charakterystykę regionu i zachęcił do głosowania na Mazury w konkursie na przyrodnicze cuda świata.
Angielscy nauczyciele pojechali dziś jeszcze do Świętej Lipki i Gierłoży. Jutro wieczorem wyruszą w drogę powrotną do Birmingham.
-
Efektem wizyty będzie raport, jaki Anglicy sporządzą z wizyty, i który prześlą nam do wiadomości - mówi Waldemar Żakowski.
- Mam również nadzieję, że w niedalekiej przyszłości nauczyciele w Warmii i Mazur pojadą do Anglii, by tam zdobywać nowe doświadczenia.
Z D J Ę C I A