Na Warmii i Mazurach działa aktywnie około 3 tys. stowarzyszeń i fundacji. To więcej niż przeciętnie w innych województwach. Na realizację zadań publicznych organizacje pozarządowe otrzymają w tym roku z budżetu województwa 7 mln złotych. Pod tym względem Warmia i Mazury znajdują się w środku statystycznych tabel. Takie i wiele innych informacji o trzecim sektorze mogli usłyszeć dziś (27.10) radni Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego podczas XXXIV sesji Sejmiku. Duża część sesji przeznaczona była na debatę o działalności warmińsko-mazurskich organizacji pozarządowych, zakończonej przyjęciem Programu współpracy Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego z organizacjami pozarządowymi.
Wiodący temat sesji zachęcił organizacje pozarządowe do zaprezentowania swojego dorobku. W holu Urzędu Marszałkowskiego swoje stoiska zorganizowały m.in. Olsztyńskie Amazonki, Polski Czerwony Krzyż, Chorągiew Warmińsko-Mazurska ZHP i Bank Żywności. W kuluarach trwała ożywiona dyskusja, w której dominował jeden temat: pieniądze (a raczej ich brak) na realizację zadań i projektów trzeciego sektora.
- Wydawać by się mogło, że jeżeli na Warmii i Mazurach aktywność trzeciego sektora jest duża, to i przekazywane im środki publiczne powinny być duże. Tak nie jest - mówi Tomasz Szymanek z Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce. -
Pod tym względem warmińsko-mazurskie plasuje się w połowie stawki wszystkich województw, co w dużej mierze wynika z ograniczeń budżetowych jednostek samorządu terytorialnego. Przyjąłem więc zaproszenie do udziału w debacie, by przekonywać samorządy do przekazywania organizacjom pozarządowym większej puli pieniędzy. Szkoda, że zaproszenie przyszło tak późno, czyli pod koniec kadencji Sejmiku. Mam jednak nadzieję, że chociaż część z dzisiejszych radnych ponownie zostanie wybrana do Sejmiku, i że po dzisiejszej debacie łaskawszym okiem patrzeć będzie na działania trzeciego sektora.Tomasz Szymanek podkreśla, że przekazywanie pieniędzy publicznych organizacjom pozarządowym nie oznacza, że samorządy stają się filantropami.
-
Samorządy finansują określone usługi, których świadczenia podejmują się organizacje pozarządowe - wyjaśnia.
- Gdyby nie organizacje pozarządowe, samorząd sam musiałby zajmować się tymi usługami, często drożej i z większymi problemami niż robią to organizacje pozarządowe. Więc przekazywanie pieniędzy trzeciemu sektorowi nie jest fanaberią czy filantropią samorządu. To efekt rzetelnej kalkulacji i dobre wykorzystanie publicznych pieniędzy.Marszałek województwa Jacek Protas twierdzi, że warmińsko-mazurski trzeci sektor traktowany jest jako poważny partner, co wyraża się corocznym wzrostem kwot przeznaczanych w budżecie województwa na realizację zadań trzeciego sektora.
-
Uważam, że organizacje pozarządowe traktujemy bardzo poważnie, zresztą w czasie debaty na sali słyszałem same komplementy pod adresem samorządu województwa - mówi marszałek Jacek Protas. -
Często spotykamy się z przedstawicielami organizacji pozarządowych, patronujemy Wojewódzkiej Radzie Organizacji Pozarządowych. Już trzy lata temu powołałem specjalnego pełnomocnika do spraw współpracy z tymi organizacjami. Wszyscy jednak ciągle musimy się uczyć. Myślę jednak, że będzie coraz lepiej.Marszałek podkreśla, że w ciągu obecnej kadencji Sejmiku Województwa fundusze przekazywane przez samorząd województwa na realizację zdań przez trzeci sektor znacząco wzrosły.
-
W tym roku z budżetu województwa organizacje pozarządowe otrzymają 7 mln złotych - mówi marszałek. -
W porównaniu z tym, co było trzy lata temu, wzrost jest niesamowity. O ile dobrze pamiętam, kiedy obejmowałem urząd marszałka, na organizacje pozarządowe był przeznaczony niespełna milion złotych. W ubiegłym roku było już 4,5 mln. W tym roku ponad 7. Więc wzrost jest znaczny. Trzeba jednak pamiętać, że nie ma chyba takiej dziedziny życia, żeby można było powiedzieć, że ilość środków jest wystarczająca. Jacek Protas podkreśla, że wspomniane 7 mln zł z budżetu województwa, to tylko niewielka część środków, jakie na swoją działalność otrzymują warmińsko-mazurskie organizacje pozarządowe.
-
Proszę zauważyć, że rozdysponowaliśmy olbrzymie środki z programu Kapitał Ludzki i duża część tych środków, grube setki milionów złotych trafiają do organizacji pozarządowych - mówi. -
Z programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na działania lokalnych grup przeznaczyliśmy kolejne 111 mln złotych. To są wszystko środki, które powodują, że organizacje pozarządowe mogą nie tylko się wzmacniać, ale wykonywać te zadania, które sobie postawiły. Mimo kryzysu finansowego marszałek nie przewiduje w przyszłym roku zmniejszenia puli środków dla organizacji pozarządowych. Można powiedzieć, że z optymizmem patrzy w przyszłość.
-
Do połowy listopada przedstawimy projekt budżetu województwa na przyszły rok - mówi marszałek. -
Mam nadzieję, że drastycznych cięć w środkach budżetowych dla trzeciego sektora nie będzie, a środków unijnych do wykorzystania jest coraz więcej.
Z D J Ę C I A