Słynne za sprawą premiera Leszka Millera powiedzenie „nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy”, jak ulał pasuje do dzisiejszych (27.10) wydarzeń w olsztyńskim ratuszu. W Urzędzie Miasta w Olsztynie „na raty” podpisywano list intencyjny w sprawie „współpracy w zakresie optymalizacji stanu wyposażenia aglomeracji w systemy sieci dystrybucyjnej wody pitnej oraz kanalizacji sanitarnej”. Sygnatariuszami listu miało być siedem samorządów, ostatecznie list podpisał prezydent Olsztyna i pięciu wójtów z okolicznych gmin.
Po przeprowadzonych w ostatnim czasie rozmowach, władze Olsztyna i sześciu otaczających go gmin, postanowiły zawrzeć pierwsze - można powiedzieć historyczne - porozumienie, które może zapoczątkować proces tworzenia aglomeracji miejskiej na obszarze zajmowanym przez porozumiewające się gminy. Na pierwszy ogień poszła sprawa zaopatrzenia Olsztyna i okolicznych gmin w wodę oraz odprowadzania ścieków. Prezydent Olsztyna, burmistrz Barczewa oraz wójtowie gmin: Dywity, Jonkowo, Gietrzwałd, Purda i Stawiguda postanowili dogadać się w tej sprawie i na dobry początek na piśmie zadeklarować wolę zawarcia porozumienia.
Uroczyste podpisanie listu intencyjnego zaplanowano dziś na godz. 11:00. W umówionym terminie w olsztyńskim ratuszu nie pojawił się burmistrz Barczewa, wójt Dywit i... prezydent Olsztyna. Piotra Grzymowicza zatrzymało przedłużające się posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego, na którym dyskutowano o przygotowaniach miasta do zimy. Wójt Dywit spóźnił się prawie 30 minut, bo jechał do Olsztyna z Mrągowa, gdzie rano omawiał sprawy związane z gminnymi śmieciami. Burmistrz Barczewa w ogóle do Olsztyna nie przyjechał. Jak tłumaczył, po wczorajszych zmianach w barczewskiej Radzie Miasta, musi ponownie zasięgnąć opinii Rady.
Tak więc sygnatariusze porozumienia podpisywali list intencyjny na raty. Najpierw swoje podpisy pod dokumentem złożyli Teodozy Marcinkiewicz (wójt Stawigudy), Wojciech Giecko (wójt Jonkowa), Jerzy Laskowski (wójt Purdy) i Marek Małkowski (wójt Gietrzwałdu). Po pół godzinie list podpisali prezydent Piotr Grzymowicz i Józef Szydło - wójt Dywit.
- Dzisiejsze perturbacje dobrze wróżą naszej współpracy na przyszłość - powiedział Teodozy Marcinkiewicz, wójt gminy Stawiguda, gdy już wszyscy przybyli do ratusza reprezentanci gmin podpisali porozumienie. -
Dzisiaj zrobiliśmy mały kroczek do przodu. Jako wójt Stawigudy czekałem na ten kroczek zbliżenia do „wielkiego brata” 15 lat. Przez 15 lat takie zbliżenie nie udawało się. Współpraca okolicznych gmin z Olsztynem jest konieczna. Dobrze ze zauważa to prezydent Olsztyna. Połączenie sieci wodnych i kanalizacyjnych, to połączenie gminnych „nerwów”. W ten sposób będziemy mogli się wspomagać w sytuacjach kryzysowych. A dalsza perspektywa, to przejęcie terenów przyległych gmin przez Olsztyn. Od tego nie można się odżegnywać, bo nie przyłączymy Olsztyna do Gietrzwałdu, czy do Jonkowa, tylko odwrotnie. Kiedyś tereny naszych gmin będą należały do Olsztyna. Jest tylko pytanie, czy stanie się to za 5 czy za 50 lat. Pomału musimy się do tego przygotowywać. - Podpisując porozumienia z sąsiadami myślimy w kategoriach metropolitalnych - powiedział Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. -
Wcześniej uzgodniliśmy, że będziemy tworzyć obszar aglomeracyjny wokół Olsztyna. Zaprosiliśmy do tworzenia takiego obszaru gminy sąsiadujące z Olsztynem. Na pierwszy ogień poszły sprawy od dawna sygnalizowane przez naszych sąsiadów: dostawa wody i odbiór ścieków. Olsztyn jest bardziej zaawansowany od sąsiadów w zakresie gospodarki wodno-ściekowej. Realizujemy teraz wielki projekt porządkowania tej gospodarki w mieście, nasi sąsiedzi chcą z tego projektu korzystać, chcą sami lub razem z nami modernizować swoje sieci wodne i kanalizacyjne. Uznaliśmy, że jeżeli zjednoczymy nasze siły, to szybciej i łatwiej będzie nam zapewnić odpowiedni poziom usług dla naszych mieszkańców.Zgodnie z podpisanym dziś listem intencyjnym, teraz rozpoczną się rozmowy robocze. Ich finał ma nastąpić 31 maja 2010 roku. Pozostaje wierzyć, że ogłoszenie wyników rozmów odbędzie się bez podobnych do dzisiejszych problemów.
Z D J Ę C I A