Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Policjanci w ostatnim czasie zaobserwowali zwiększoną aktywność, działających w internecie oszustów, którzy wyspecjalizowali się w tak zwanych oszustwach nigeryjskich. W swoją nieczystą grę próbują wciągnąć szefów olsztyńskich urzędów i instytucji. Do kilku ważnych postaci z naszego regionu wpłynęły maile zawierające oferty przeprowadzenia „bardzo korzystnej” operacji finansowej, które w istocie jest zwykłym oszustwem, na całym świecie potocznie nazywanym oszustwem nigeryjskim.

Przestępstwo polega na wyłudzaniu od ofiary pieniędzy, najczęściej pod pozorem udzielenia pomocy w transferze dużych sum pieniędzy do Europy lub USA z jednego z krajów afrykańskich. Współpraca oszustów z ofiarą rozpoczyna się od rozesłania wiadomości pocztą elektroniczną - spamu, które zawierają „legendy”, np. o posiadaniu przez autora wiadomości dużych pieniędzy, zaoszczędzonych przez nieżyjącego dziadka, który 30 lat przepracował w kopalni diamentów. Autor wiadomości opisując siebie i swoje życie, w końcu pisze o tym, że chce wyjechać z Afryki i osiąść w USA, czy w jednym z krajów europejskich i do tego celu potrzebna jest mu pomoc w przetransferowaniu pieniędzy dziadka do USA lub Europy, za co oferuje wynagrodzenie w wysokości 10% transferowanej sumy, co przy kwocie np. 12 mln USD jest rzeczywiście atrakcyjną ofertą.

Pomoc z reguły polega na przekazywaniu na rachunek sprawcy pieniędzy, potrzebnych do opłacenia wielu ludzi, wykonujących usługi związane z przelaniem milionów USD na rachunek ofiary. Czasami powód opłacania kolejnej usługi jest iście „bajkowy”. Kiedy jeszcze można zrozumieć, że potrzebne są pieniądze np. na opłacenie prawnika, to wynajęcie chemika, którego zadaniem jest odbarwienie celowo zabarwionych (zabezpieczonych) przez dziadka pieniędzy, wydaje się już całkowicie irracjonalny. Oczywiście nigdy nie dochodzi do finału transakcji, sprawcy będą „naciągać” ofiarę na kolejne wpłaty, dopóki nie zorientuje się, że padła ofiarą oszustwa.

Rodzaje legend, wykorzystywanych przez oszustów, są też różne, jedną z równie popularnych jest np. opowieść pracownika banku londyńskiego, który dysponuje pieniędzmi zdeponowanymi na rachunku bankowym należącym do nieżyjącego klienta i prosi również o pomoc w transferze. Wykrycie takiej sprawy jest praktycznie niemożliwe, z tego względu, że sprawcy działają np. z Nigerii (stąd się wzięła nazwa oszustwa), Senegalu, ostatnio pojawiły się również maile wysyłane z Malezji, gdzie polskie organy ścigania mają ograniczone możliwości działania.

Policjanci ostrzegają przed tego typu ofertami i radzą, aby nie odpowiadać na tego typu maile. Najlepszym rozwiązaniem jest bagatelizowanie takich wiadomości i nie odpowiadanie na nie, a już na pewno nie wolno podać swoich danych osobowych, czy informacji o rachunkach bankowych, kartach kredytowych, polisach ubezpieczeniowych, itp. Absolutnie nie należy również dokonywać żadnych wpłat pieniędzy, odzyskanie ich jest niemożliwe.

Mimo tego, że opis przestępstwa wydaje się na tyle egzotyczny i mało prawdopodobny, że ktoś się „skusi” na ofertę, to ofiary tego typu przestępstw są również w naszym regionie.

Jeden z mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego stracił w ten sposób kilkadziesiąt tysięcy dolarów, których nie odzyskał. To tylko potwierdza, że wielu z użytkowników internetu nie ma wyrobionego nawyku stosowania zasady ograniczonego zaufania do innych internautów. Ta zasada powinna być najważniejszą, jeżeli chodzi o kontakty w sieci z nieznajomymi, czy w trakcie zawierania transakcji handlowych.

Policjanci ostrzegają również przed innymi atrakcyjnymi „ofertami” krążącymi w sieci, czy to na aukcjach w portalach aukcyjnych, sklepach portalach ogłoszeniowych czy w sklepach internetowych. Nie należy interesować się wszelakimi „okazjami” cenowymi, szczególnie, kiedy sprzedawca jest z zagranicy. Z reguły większość takich zakupów kończy się przepadkiem pieniędzy. Lepiej stracić nawet kilka prawdziwych okazji do tańszego zakupu niż jeden raz paść ofiarą oszusta.

Pamiętajmy, aby siadając przed monitorem mieć zawsze świadomość, że ktoś inny korzysta z komputera i Internetu tylko po to, aby zdobyć dla siebie jakąś korzyść, czy to w postaci pieniędzy, czy zdobycia informacji, czy wyrządzenia szkody innej osobie.

Jak pokazuje doświadczenie policjantów zwalczających cyberprzestępczość, to właśnie ofiara cyberprzestępstw w większości przypadków jest najsłabszym ogniwem. Sposób działania takich przestępców, w wielu przypadkach polega na „próbowaniu”, na szukaniu tego słabego ogniwa, które wprowadzane jest do swoistej gry psychologicznej, polegającej na zwabieniu ofiary i uwikłaniu jej w przestępstwo, jako ofiary. Ograniczone zaufanie i odrobina zdrowego rozsądku, to dwie podstawowe zasady, jakie należy stosować korzystając z Internetu.