Ratownicy PCK Olsztyn (fot. Ola Szweda/archiwum)
Środa, 14 października, godzina 14:09. Pogoda pod psem. Silny wiatr, duże opady deszczu i śniegu. Członkowie Grupy Ratownictwa Polskiego Czerwonego Krzyża z Olsztyna starają się „przetrwać” w pracy, na wykładach, bądź w domu. Niespodziewany SMS ze stanowiska Dyżurnego Miasta Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta i Powiatu Olsztyn: „Alarm GR PCK: Elbląg, powódź, pomoc w ewakuacji i zabezpieczeniu ludności - to nie są ćwiczenia!”. Po chwili stało się jasne, że GR PCK Olsztyn - Miejska Formacja Obrony Cywilnej została zadysponowana do działań przeciwpowodziowych na Żuławach.
Każdy porzuca to co robił do tej pory i udaje się czym prędzej do siedziby Zarządu PCK. Wielu z nas wykorzystuje karty przydziału mobilizacyjnego Obrony Cywilnej do usprawiedliwienia się z opuszczenia miejsc pracy, czy zajęć na uczelni. Już po 11 minutach na miejscu jest 5 osób, które wiedzą co mają robić: jak najszybciej przyszykować siebie i wszystko co niezbędne do wyjazdu, i udzielania pomocy w ciężkich warunkach atmosferycznych. Szybkie przebieranie i przygotowanie specjalistycznego sprzętu ratowniczego oraz zabezpieczenia zaplecza socjalnego dla potrzebujących.
Jednocześnie do szefa Grupy Ratownictwa spływają komunikaty oraz propozycje wsparcia m.in. od Prezydenta Miasta Olsztyn. Zapada decyzja o dodatkowym załadunku koców oraz podręcznego sprzętu z miejskich magazynów Obrony Cywilnej.
Po 18. minutach od zaalarmowania na miejscu jest już 9 ratowników, a z Torunia do Elbląga wyrusza psycholog Grupy, który spotka się z zespołem na miejscu. Jednocześnie wyrusza samochód ratowniczy PCK w celu załadunku przygotowanych rzeczy przez Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności w Olsztynie.
Wyjeżdżamy w kierunku Elbląga dokładnie o godzinie 15:30. Z informacji uzyskanych drogą radiową od Centrum Zarządzania Kryzysowego wynika, że w kierunku Elbląga udaje się kolumna ok. 15 pojazdów z kompanii przeciwpowodziowej PSP Olsztyn „Kormoran”. Próbujemy dogonić kolumnę, jednak wkrótce Grupa najeżdża na wypadek komunikacyjny ok. 25 km od Olsztyna, w miejscowości Podlejki. Samochód osobowy wypadł z drogi, dachując uderzył w drzewo (leży na boku), jedna osoba poszkodowana zdążyła opuścić pojazd przed naszym przyjazdem. Jak twierdzi - zasnęła za kierownicą.
Ratownicy zabezpieczyli miejsce wypadku, udzielili pierwszej pomocy oraz przekazali pacjentkę zespołowi wyjazdowemu ratownictwa medycznego WSPR Olsztyn. Udajemy się w dalszą podróż do Elbląga.
Godzina 18:00. Po dotarciu na miejsce działania, po krótkiej odprawie z władzami lokalnymi GR PCK Olsztyn udaje się pod eskortą policji najpierw do Nowakowa, miejscowości najbardziej zagrożonej, a następnie po decyzji wojewody warmińsko-mazurskiego do szkoły podstawowej w Gronowie Górnym, gdzie znajduje się punkt koncentracji ewakuowanych z Wyspy Nowakowskiej. Zadaniem dla formacji jest organizacja pomocy humanitarnej i zapewnienie pomocy medycznej dla ewakuowanych powodzian.
Na miejscu zaadaptowano pomieszczenie do ambulatorium, a w salach szereg pomieszczeń socjalnych. Każda ze znajdujących się w budynku szkoły osób, może liczyć na ciepłe jedzenie, napoje, wsparcie psychologiczne oraz miejsce, gdzie może wypocząć.
Wstępna liczba podopiecznych szacowana jest na ok. 60 osób, jednak warunki atmosferyczne stale się pogarszają, a ze sztabu docierają wciąż niepokojące informacje. Co rusz pojawia się prośba o przyjęcie kolejnych powodzian, ewakuowanych z zagrożonych terenów.
Po krótkiej odprawie z dyrekcją szkoły przystępujemy do pracy. W placówce jest już ok. 90 osób. Rejestracją zajmują się pracownicy biurowi szkoły, ratownicy tymczasem próbują dotrzeć do każdej z osób przeprowadzając krótki wywiad, którego zadaniem jest nawiązanie bliższego kontaktu, rozładowanie stresu oraz odkrycie podstawowych potrzeb, takich jak dostarczenie stale branych leków, stworzenie możliwości kontaktu z rodziną itp.
Po zebraniu wywiadu, ok. godz. 20:30, szybko spisujemy listę niezbędnych artykułów uwzględniając potrzeby ludności. Okazuje się, że artykułami pierwszej potrzeby są m.in. środki higieniczne, jedzenie, mleko oraz pampersy dla najmłodszych powodzian. Nie zapominamy również o konsultacji z pracownikami szkoły, którzy również wyrażają potrzeby zabezpieczenia większej ilości środków czystości, mydła czy ręczników papierowych.
Listę wysyłamy z naszego pomieszczenia sztabowego (zaadaptowanego w pokoju nauczycielskim).
Zdajemy sobie sprawę, że dla ludzi dotkniętych żywiołem niezwykle ważne jest zapewnienie dobrego przepływu informacji, kilkakrotnie kontaktujemy się ze sztabem, a następnie za pośrednictwem psychologa przekazujemy informację do naszych podopiecznych. Uruchomiamy telewizory z możliwością dostępu do kanałów informacyjnych.
Okazuje się, że w międzyczasie liczba osób ewakuowanych w placówce sięga już 120., brakuje łóżek i koców. Około godziny 18. uruchomione zostały rezerwy magazynu interwencyjnego Zarządu Rejonowego PCK w Elblągu. Część powodzian znajduje nocleg u mieszkających w pobliżu krewnych.
Nadchodzi noc - ostatecznie w placówce spędzi ją 101 osób poszkodowanych. Wśród nich są niemowlęta oraz osoby chore w podeszłym wieku oraz osoby niepełnosprawne poruszające się na wózkach inwalidzkich. Osoby te otaczamy szczególną opieką, asystując w codziennych czynnościach.
Powoli opada napięcie i stres, do ratowników zgłaszają się pierwsze osoby, które potrzebują, na szczęście, drobnej pomocy medycznej, którą naturalnie otrzymują niezwłocznie. Przez całą noc dyżuruje z nami również pracownik socjalny z gminy Elbląg, którego rewir pracy obejmuje ewakuowane miejscowości. Dzięki jego nieocenionej wiedzy i doskonałej znajomości podopiecznych, wspólnie możemy lepiej odpowiedzieć na potrzeby ludzi.
Przez całą noc pełnimy dyżur. Wiemy, że dla niektórych z podopiecznych będzie to nieprzespana, nerwowa noc, w trosce o pozostawiony dobytek. Spotykają się wszyscy przy kawie i herbacie na stołówce, gdzie często towarzyszymy im, wspierając na duchu i rozmawiając na różne tematy. Na podstawie zebranego wywiadu okazuje się, że część osób nie zabrała ze sobą leków przyjmowanych regularnie m.in. insuliny czy leków przeciwdepresyjnych.
Przez noc organizujemy ranny wyjazd do ośrodka zdrowia w Elblągu, gdzie lekarz POZ wypisze potrzebne recepty, aby zachować ciągłość leczenia. Do tego celu zaangażowany jest bus PCK, gdzie pod opieką ratownika osoby trafiają do przychodni.
Z samego rana ponownie odbywa się posiedzenie zespołu kryzysowego, o godz. 9:20 dociera do nas informacja, że niebezpieczeństwo minęło i ewakuowani mogą wrócić do swoich domostw. Ratownicy asystują osobom starszym i niepełnosprawnym przy załadunku do autokarów i busów, którymi wkrótce dotrą do swoich domostw.
Przygotowane miejsca noclegowe pozostaną jeszcze w szkole przez najbliższe kilka godzin, na wypadek złamania pogody i konieczności ponownej ewakuacji. Jednak prognozy synoptyków są bardzo optymistyczne.
O godzinie 10:30 zostaliśmy zwolnieni przez komendanta wojewódzkiego PSP, udając się do bazy Grupy w Olsztynie. Wyjazd Grupy zakończył się o godzinie 12:15 w Olsztynie, po blisko 20. godzinnej obsłudze zdarzenia.
Z ramienia Grupy Ratownictwa PCK Olsztyn/Miejskiej Formacji Obrony Cywilnej w akcji uczestniczyli:
1. Bartosz Romanowski (szef Grupy)
2. Paweł Kowalczyk (z-ca szefa Grupy)
3. Stefan Łuczak (psycholog spec. interwencja kryzysowa)
4. Anna Rutkowska
5. Natalia Wyżlic
6. Marzena Michalska
7. Jarosław Masiak
8. Joanna Kurzyńska
9. Andrzej Głowacki
10. Andrzej Karski
11. Łukasz Niemczuk (koordynacja załadunku w Olsztynie)
Polski Czerwony Krzyż w Olsztynie dziękuje wszystkim wolontariuszom Grupy Ratownictwa PCK za gotowość, zaangażowanie i wykonaną pracę podczas walki z żywiołem, Dziękujemy również dyrekcji szkoły podstawowej oraz gimnazjum w Gronowie Górnym oraz wszystkim partnerom z państwowych służb ratowniczych, w szczególności Warmińsko-Mazurskiej PSP, KM Policji Elbląg oraz władz samorządowych każdego szczebla za współpracę podczas prowadzonych działań zmagając się z żywiołem i organizacji pomocy potrzebującym.
Łukasz Niemczuk/Bartosz Romanowski
(Grupa Ratownictwa PCK Olsztyn/Miejska Formacja Obrony Cywilnej)