Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
11:58 22 listopada 2024 Imieniny: Cecylii, Stefana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Bezpieczeństwo publiczne
red. | 2009-09-27 12:39 | Rozmiar tekstu: A A A

Historie pijanych kierowców

Olsztyn24
Wypadek w Mrągowie (fot. KWP)

Tylko w ciągu dwóch minionych dni policjanci na drogach Warmii i Mazur zatrzymali prawie 60 nietrzeźwych kierowców. Wśród niech byli mężczyźni i kobiety, sprawcy kolizji, kierujący rowerem, skuterem, ciągnikiem i tirem. Niektórzy nietrzeźwi jeździli autem na zmianę, niektórzy w ogóle nie chcieli się zatrzymać i opuścić miejsca za kierownicą. Jak mówią policjanci, każdy pijany zatrzymany opowiada niesamowitą historię, która zmusiła go do prowadzenia w tym stanie.

Najpierw wczoraj (26.09) około godziny 1.00 na ul. Wyszyńskiego w Olsztynie policjanci zatrzymali sprawczynię kolizji. Jolanta Z. kierując fordem fiesta, w pewnym momencie straciła panowanie nad autem i uderzyła w sygnalizator przejścia dla pieszych. Powodem dekoncentracji 30-latki miało być ustawianie radia i mały, jak wydawało się kierującej - szczegół, ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. Jolanta Z. została zatrzymana w komendzie. Tam opowiedziała o imprezie u koleżanki, na której 30-latka miała wypić 6 piw. Gdy mieszkanka gminy Olsztyn poczuła się zmęczona, po prostu wstała od stołu i wsiadła do auta, aby wrócić do domu.

Również wczoraj, Około godziny 5.00, drogówka została wezwana na miejsce kolizji. Na skrzyżowaniu ulic Niedziałkowskiego i Limanowskiego w Olsztynie 19-latek wjechał w barierki ochronne. Maciej Cz. Miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie. On opowiedział policjantom historię o nocnym wyjściu ze swoją dziewczyną. Najpierw bawili się w klubie na starówce, pili alkohol, a potem 19-letni gentelman postanowił odwieźć wybrankę swojego serca do domu. Tak też uczynił. Sam jednak do swojego łóżka już nie dojechał.

W nocy z piątku na sobotę, policjanci z Morąga, na drodze między Morągiem a Łuktą, zastali leżące w rowie auto. W środku był także kierowca. Wezwane przez funkcjonariuszy pogotowie ratunkowe udzielało 22-letniemu mężczyźnie pomocy. Podczas przeprowadzonego badania stanu trzeźwości okazało się, że Marcin S. był nietrzeźwy. 22-latek miał w swoim organizmie ponad 0,8 promila alkoholu, a na dodatek w ogóle nie posiadał prawa jazdy. Młody kierowca nie tłumaczył się. Historię swojej podróży opowie prokuratorowi i sędziemu.
R E K L A M A
W sobotę o godzinie 16.00, na drodze wojewódzkiej nr 610, w pobliżu miejscowości Piecki, policjanci zauważyli tira, którego kierowca nie dostosował się do zakazu wjazdu. Funkcjonariusze postanowili skontrolować kierowcę. Stanisław K. zatrzymał ciężarówkę, lecz gdy tylko usłyszał, że policjanci sprawdzą jego stan trzeźwości, gwałtownie ruszył. Policjanci pojechali za nim. Sposób jazdy kierowcy scanii z naczepą wskazywał, że mógł on być pod wpływem alkoholu. Prowadzący tira stwarzał poważne zagrożenie w ruchu drogowym, zajmował więcej niż jeden pas jezdni. Nie zważał na to, że może zgubić metalową konstrukcję służącą do wjazdu na naczepę. W miejscu, w którym nie zagrażało to bezpieczeństwu innych uczestników ruchu, funkcjonariusze zatrzymali 45-latka. W ten sposób badanie alkomatem doszło do skutku. Okazało się, że mieszkaniec Gostynina miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Stanisław K. trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwieje. Tir został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Historia tego kierowcy brzmi dość przerażająco. On po prostu rozwożąc nasiona od gospodarza do gospodarza wypił około 1,5 litra wódki. Spieszyło mu się, więc wsiadł za kierownicę i pojechał w dalszą podróż służbową.

O Małgorzacie G. i Macieju R. zatrzymanych w Piszu można powiedzieć „o dwojgu takich, co jeździli jednym autem”. Dzisiaj w nocy, około godziny 1.00, policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli samochód osobowy marki Mazda. Za kierownicą auta siedziała 25-letnia Małgorzata G., mieszkanka Rucianego Nidy, a wszystkie miejsca pasażerów też były zajęte. Na prośbę policjantów o okazanie prawa jazdy, kobieta oświadczyła, że takowego nie posiada.

Policjanci w rozmowie z Małgorzatą G. wyczuli alkohol. Po zbadaniu okazało się, że kobieta miała ponad 0,30 promila alkoholu w organizmie. Małgorzata G. tłumaczyła, że po północy Maciej R., właściciel mazdy, zabrał ją z Rucianego Nidy. Gdy jechali do Pisza, kobieta wyczuła od kierowcy alkohol. Wówczas jeszcze sama trzeźwa postanowiła, mimo braku prawa jazdy wsiąść, za kierownicę. Już w Piszu towarzystwo pojechało do baru i tam wszyscy, z Małgorzatą G. włącznie, wypili po jednym piwie. Policjanci wysłuchawszy opowieści, zbadali stan trzeźwości właściciela auta - Macieja R. 21-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Okazało się, że i on nie miał prawa jazdy. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.

Dziś nad ranem o godzinie 5.30 oficer dyżurny policji z Mrągowa otrzymał zgłoszenie, że na ulicy Leśnej stoi samochód wbity w drzewo. Funkcjonariusze pojechali na miejsce wypadku, lecz nie zastali kierowcy. Po kilku minutach zjawiła się kobieta twierdząc, że to ona była kierowcą. Jednak policjanci nie chcieli uwierzyć w jej historię. Na to, że kobieta kłamała wskazywała chociażby przednia szyba, która została wybita głową, a mieszkanka gminy Mrągowo nie miała żadnych obrażeń.

Jak się okazało, kobieta wymyśliła opowieść o swoim wypadku, ponieważ chciała ukryć fakt, że to jej syn był sprawcą zdarzenia. 24-letni Bartosz J. mając prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie na prostym odcinku drogi wjechał w drzewo, po czym zadzwonił po matkę, która zabrała go do domu. W tej chwili młody mężczyzna przebywa w szpitalu z ogólnymi potłuczeniami barku i głowy. Twierdzi, że alkohol wypił dopiero po wypadku. Prawdziwość jego historii sprawdzą z całą pewnością biegli i badania krwi.

REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.