AZS UWM Olsztyn
W sobotę (26.09) szczypiorniści AZS UWM Olsztyn zagrają w Koszalinie z tamtejszą Gwardią. Przed akademikami ciężkie zadanie, ponieważ prawdopodobnie pojadą na mecz osłabieni brakiem aż czterech podstawowych graczy.
Po zabiegu treningów nie wznowił nadal Kamil Rykowski, Patryk Terlecki jest chory, Kamil Kwiecień nabawił się kontuzji, a z przyczyn osobistych zagrać nie może Marek Rozporski.
-
Na mecz jedziemy bez nominalnego środkowego, dlatego przez ostatni tydzień próbowaliśmy kilka wariantów gry z innymi zawodnikami na tej pozycji. Mam nadzieję, że mimo wszystko poradzimy sobie z Gwardią - mówi Sebastian Witczak, kierownik drużyny.
Mimo nieciekawej sytuacji kadrowej i ostatniej porażki z Pogonią, w zespole panuje dobra atmosfera. Nikt nie dopuszcza myśli, że ten mecz można przegrać.
-
Myślimy pozytywnie, bo wierzymy, że stać na zwycięstwo w tym meczu. Chcemy zmazać plamę po ostatniej ligowej porażce w Szczecinie - mówi Łukasz Kowalczyk, nowy rozgrywający akademików.
Jeśli olsztynianom uda się pokonać Gwardię uplasują się w środkowej części tabeli, co pozwoli na spokojniejsze przygotowania do kolejnego spotkania ligowego. Przypomnijmy, że następny mecz podopieczni Karola Adamowicza rozegrają znowu na wyjeździe, a ich przeciwnikiem będzie beniaminek GOPSiR Bolszewo.