Olsztyńska wypożyczalnia aut rajdowych Sport Garage podczas 6. rundy Rajdowego Pucharu Polski połączonej z 6. Rundą Rajdowego Debiutu - 3 Ligi wystawiała trzy samochody. W RPP startowali Michał Jankowski z Maciejem Drążczykiem oraz Krzysztof Bubik z Radosławem Korzeniewskim, natomiast w RD3L jechali Radosław Raczkowski z Mariuszem Kosińskim.
Komplet punktów w klasie A6, 4. miejsce w klasyfikacji generalnej RPP oraz drugie w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Warmii i Mazur to rezultat jaki na mecie osiągnęła olsztyńska załoga Krzysiek Bubik i Radek Korzeniewski.
-
Rajd Kormoran pomimo małych problemów od strony organizatora muszę zaliczyć do bardzo udanych startów - mówi Radek Korzeniewski. -
Od samego początku narzuciliśmy sobie bardzo szybkie tempo.-
Czuliśmy jednak, że naszemu peugeotowi brakuje trochę mocy - dodaje Krzysztof Bubik. -
Trudno było bowiem rywalizować z zawodnikami w hondach, którzy dysponowali zdecydowanie większą liczbą koni mechanicznych. Stoczyliśmy jednak zacięty pojedynek z Maćkiem Krzyszychą, który podobnie jak my, w Kormoranie jechał „pucharową” dwieścieszóstką.
Rajd Kormoran był jedyną szutrową eliminacją Rajdowego Pucharu Polski w tym sezonie.
-
Szkoda, że nie jest nam dane częściej rywalizować na luźnej nawierzchni - mówi Krzysztof Bubik. -
Jak widać, na szutrze czujemy się doskonale i jesteśmy w stanie rywalizować z załogami w mocniejszych autach. Cały rajd przejechaliśmy czysto i ustrzegliśmy się błędów co zaowocowało dobrym wynikiem na mecie. Oczywiście start w Rajdzie Kormoran nie byłby możliwy bez wsparcia sponsorów i doskonale przygotowanego auta.-
Dlatego bardzo dziękujemy ekipie SportGarage - dodaje Radek Korzeniewski. -
Zarówno mechanicy jak i kucharz wykazali się profesjonalizmem.Załogę Bubik/Korzeniewski wspierają: OCTIM, A-KOP Rozpuszczalniki, BIO POINT, SportGarage.pl
„Zła passa przełamana” - tak podsumować można start trzeciej naszej załogi. Radosław Raczkowski i Mariusz Kosiński wywalczyli pierwsze miejsce w rozgrywanej na trasach Rajdu Kormoran kolejnej rundzie RD3L.
-
Na luźnej nawierzchni jechało nam się znakomicie - mówi Radek Raczkowski. -
Żałujemy tylko trochę, że dwa odcinki specjalne zostały odwołane. Cieszymy się z naszego pierwszego zwycięstwa i mamy nadzieję, że skutecznie przełamaliśmy złą passę. Nasz wynik to także efekt doskonale przygotowanego samochodu. Pojechaliśmy szybko i czysto.Białostocka załoga wygrała trzy z czterech rozegranych odcinków specjalnych.
Załogę wspierają: Rak-Bud, SportGarage.pl
Niestety do mety nie dotarli Michał Jankowski i Maciej Drążczyk, dla których rajd zakończył się na pierwszym odcinku. Załoga wypadła z drogi i uszkodziła auto. Awaria okazała się na tyle poważna, że zawodnicy nie mogli kontynuować jazdy.
Była to najważniejsza impreza dla Sport Garage w tym sezonie rajdowym. Oczywiście czeka nas jeszcze kilka imprez, do których będziemy równie dobrze przygotowani. Nie zapominamy także o zbliżającym się szybkimi krokami sezonie 2010, na który szykujemy Renault Clio Ragnotti w topowej specyfikacji.
Sport Garage po rajdzie Kormoran pragnie podziękować: Robertowi Kocikowi, Adamowi Zyserowi, Adamowi Kopcychowi, Mariuszowi Bojarskiemu oraz mechanikom: Małemu, Klemensowi, Pytonowi, Andrzejowi i Saharze oraz mistrzowi cateringu i tańca Andriuszy.